Dwa oblicza Warmii. Warmia Energa - Zagłębie Sosnowiec 30:32

W 9. kolejce Ligi Centralnej podopieczni Igora Stankiewicza przegrali na własnym parkiecie z Zagłębiem ZSO 14 Sosnowiec 30:32.
Olsztynianie mogą czuć duży niedosyt po ostatniej kolejce Ligi Centralnej. Pod wodzą nowego trenera - Igora Stankiewicza nie zdołali obronić własnej hali i odnieśli szóstą porażkę w sezonie. Warmiacy rozegrali fatalną pierwszą połowę i pomimo pogoni w ostatnim kwadransie meczu i świetnej skuteczności Marcina Malewskiego (14 trafień !) nie zdołali przechylić losów spotkania na swoją korzyść.
OKPR Warmia Energa Olsztyn - MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 30:32 (11:19)
Warmia Energa: Makowski, Matusiak, Kaczmarczyk - Malewski 14 (10/11), Gruszczyński 3, Reichel 3, Zamełka 3, Klapka 2, Konkel 2, Laskowski 2, Kozłowski, Chełmiński, Didyk, Kopyciński, Sikorski, Stępień
Zagłębie: najwięcej bramek - Płonka 10 (5/5)
kary: Warmia Energa - 8 min (Zemełka 4 min, Klapka, Reichel), Zagłębie - 14 min
widzów: 150
relacja meczu [TUTAJ]
Przed spotkaniem trwał wyścig z czasem, aby klub zdążył ze zgłoszeniem nowego trenera na pojedynek ligowy. To miało zwolnić z obowiązków trenerskich Marcina Malewskiego, który od kilku kolejek ma wyraźną zwyżkę formy. Igora Stankiewicza udało się potwierdzić do prowadzenia zespołu, jednak nowy trener nie miał zbyt wiele czasu na wprowadzenie nowych rozwiązań do składu Warmii Energa Olsztyn. Mecz rozpoczęła "żelazna" siódemka, ze zmianą na lewym rozegraniu - na parkiecie od początku pojawił się Marcin Laskowski.
Pierwsze minuty to wyrównana gra. Zespoły nie miały wcześniej okazji grać ze sobą, dlatego odbywało się tradycyjne "badanie się". Po stronie gospodarzy od początku rywalizacji bardzo aktywny był Malewski. Po kwadransie gry - przy stanie 8:10 dla gości - rozgrywający Warmii Energa miał już na koncie 5 trafień. Niestety, do poziomu gry swojego lidera nie dorównywali koledzy. Mnożyły się proste błędy, rzuty oddawane z nieprzygotowanych pozycji i stracone piłki. Olsztynianie prezentowali się fatalnie, co skrzętnie wykorzystywali ambitni goście. W 24. minucie wynik brzmiał 10:13. Jednak to końcówka pierwszej połowy mogła podłamać nawet największych optymistów zespołu z Olsztyna. Seria 6 bramek z rzędu(!) Zagłębia wydatnie wpłynęła na losy całego spotkania. Warmiacy odpowiedzieli tuż przed zejściem do szatni jedną bramką i po trzydziestu minutach zwycięzca I ligi grupy A w poprzednim sezonie przegrywał aż 11:19.
Po przerwie przez pewien czas przyjezdni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Pierwszy sygnał, że gospodarze ochłonęli i zaczęli gonić rywala był po ośmiu minutach od rozpoczęcia drugiej odsłony. Warmiacy rzucili trzy bramki z rzędu i wyraźnie złapali wiatr w żagle. Zawodnicy z Sosnowca nie byli jednak dłużni i również punktowali, utrzymując sześcio-siedmiobramkową przewagę. Wtedy nastąpił ostateczny atak ze strony Warmii. Podopieczni Igora Stankiewicza grali skoncentrowani i łatwo zdobywali kolejne bramki. W końcu w obronie pojawiło się kilka skutecznych akcji i Warmia Energa zaczęła zmniejszać straty. Na linii rzutów karnych praktycznie bezbłędny był Malewski (10 bramek z 11 rzutów), który gdy tylko nie rzucał, to dogrywał piłki do kolegów. Po kolejnej serii trzech trafień Warmia zbliżyła się na dwie bramki (28:30), a do końca spotkania były jeszcze dwie minuty. Ekipa z Sosnowca nie popełniła w końcówce błędów i utrzymała minimalną przewagę, odnosząc zwycięstwo. Olsztynianie obeszli się smakiem i stracili kolejne bardzo ważne punkty.
W kolejny weekend Warmię Energa Olsztyn czeka bardzo trudny wyjazd do wicelidera rozgrywek - AZS AWF Biała Podlaska.
Olsztynianie mogą czuć duży niedosyt po ostatniej kolejce Ligi Centralnej. Pod wodzą nowego trenera - Igora Stankiewicza nie zdołali obronić własnej hali i odnieśli szóstą porażkę w sezonie. Warmiacy rozegrali fatalną pierwszą połowę i pomimo pogoni w ostatnim kwadransie meczu i świetnej skuteczności Marcina Malewskiego (14 trafień !) nie zdołali przechylić losów spotkania na swoją korzyść.
OKPR Warmia Energa Olsztyn - MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 30:32 (11:19)
Warmia Energa: Makowski, Matusiak, Kaczmarczyk - Malewski 14 (10/11), Gruszczyński 3, Reichel 3, Zamełka 3, Klapka 2, Konkel 2, Laskowski 2, Kozłowski, Chełmiński, Didyk, Kopyciński, Sikorski, Stępień
Zagłębie: najwięcej bramek - Płonka 10 (5/5)
kary: Warmia Energa - 8 min (Zemełka 4 min, Klapka, Reichel), Zagłębie - 14 min
widzów: 150
relacja meczu [TUTAJ]
Przed spotkaniem trwał wyścig z czasem, aby klub zdążył ze zgłoszeniem nowego trenera na pojedynek ligowy. To miało zwolnić z obowiązków trenerskich Marcina Malewskiego, który od kilku kolejek ma wyraźną zwyżkę formy. Igora Stankiewicza udało się potwierdzić do prowadzenia zespołu, jednak nowy trener nie miał zbyt wiele czasu na wprowadzenie nowych rozwiązań do składu Warmii Energa Olsztyn. Mecz rozpoczęła "żelazna" siódemka, ze zmianą na lewym rozegraniu - na parkiecie od początku pojawił się Marcin Laskowski.
Pierwsze minuty to wyrównana gra. Zespoły nie miały wcześniej okazji grać ze sobą, dlatego odbywało się tradycyjne "badanie się". Po stronie gospodarzy od początku rywalizacji bardzo aktywny był Malewski. Po kwadransie gry - przy stanie 8:10 dla gości - rozgrywający Warmii Energa miał już na koncie 5 trafień. Niestety, do poziomu gry swojego lidera nie dorównywali koledzy. Mnożyły się proste błędy, rzuty oddawane z nieprzygotowanych pozycji i stracone piłki. Olsztynianie prezentowali się fatalnie, co skrzętnie wykorzystywali ambitni goście. W 24. minucie wynik brzmiał 10:13. Jednak to końcówka pierwszej połowy mogła podłamać nawet największych optymistów zespołu z Olsztyna. Seria 6 bramek z rzędu(!) Zagłębia wydatnie wpłynęła na losy całego spotkania. Warmiacy odpowiedzieli tuż przed zejściem do szatni jedną bramką i po trzydziestu minutach zwycięzca I ligi grupy A w poprzednim sezonie przegrywał aż 11:19.
Po przerwie przez pewien czas przyjezdni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Pierwszy sygnał, że gospodarze ochłonęli i zaczęli gonić rywala był po ośmiu minutach od rozpoczęcia drugiej odsłony. Warmiacy rzucili trzy bramki z rzędu i wyraźnie złapali wiatr w żagle. Zawodnicy z Sosnowca nie byli jednak dłużni i również punktowali, utrzymując sześcio-siedmiobramkową przewagę. Wtedy nastąpił ostateczny atak ze strony Warmii. Podopieczni Igora Stankiewicza grali skoncentrowani i łatwo zdobywali kolejne bramki. W końcu w obronie pojawiło się kilka skutecznych akcji i Warmia Energa zaczęła zmniejszać straty. Na linii rzutów karnych praktycznie bezbłędny był Malewski (10 bramek z 11 rzutów), który gdy tylko nie rzucał, to dogrywał piłki do kolegów. Po kolejnej serii trzech trafień Warmia zbliżyła się na dwie bramki (28:30), a do końca spotkania były jeszcze dwie minuty. Ekipa z Sosnowca nie popełniła w końcówce błędów i utrzymała minimalną przewagę, odnosząc zwycięstwo. Olsztynianie obeszli się smakiem i stracili kolejne bardzo ważne punkty.
W kolejny weekend Warmię Energa Olsztyn czeka bardzo trudny wyjazd do wicelidera rozgrywek - AZS AWF Biała Podlaska.
Data: 21.11.2021
Następny mecz:


Warmia Energa Olsztyn
VS

Handball Stal Mielec
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 KPR Legionowo 19 597 467 130 / 49 2 Handball Stal Mielec 19 568 503 65 / 45 3 AZS-AWF Biała Podlaska 19 556 492 64 / 43 4 Śląsk Wrocław 19 559 544 15 / 35 5 Stal Gorzów 19 497 480 17 / 34 6 Olimpia Piekary Śląskie 19 542 516 26 / 32 7 Padwa Zamość 19 495 497 -2 / 27 8 MKS Wieluń 19 529 549 -20 / 25 9 Nielba Wągrowiec 19 518 583 -65 / 25 10 KPR Żukowo 18 525 531 -6 / 24 11 Zagłębie Sosnowiec 18 521 553 -32 / 20 12 Anilana Łódź 19 501 554 -53 / 18 13 SRS Przemyśl 19 533 599 -66 / 10 14 Warmia Energa Olsztyn 19 499 572 -73 / 9 -
Kolejka 19 - Zagłębie Sosnowiec 23:28
(12:14)Olimpia Piekary Śląskie - MKS Wieluń 32:28
(17:14)Śląsk Wrocław - KPR Żukowo 33:34
(15:22)KPR Legionowo - Padwa Zamość 25:29
(12:16)Handball Stal Mielec - AZS-AWF Biała Podlaska 31:28
(16:18)Anilana Łódź - Stal Gorzów 33:32
(12:12)SRS Przemyśl - Warmia Energa Olsztyn 26:31
(17:15)Nielba Wągrowiec -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Marcin Malewski 95 21 87/19 8/2 4.52 b/m Dawid Reichel 82 20 73/18 9/2 4.1 b/m Marcin Laskowski 61 18 51/16 10/2 3.39 b/m Adam Konkel 48 21 41/19 7/2 2.29 b/m Szymon Mucha 48 20 41/18 7/2 2.4 b/m Michał Safiejko 39 21 34/19 5/2 1.86 b/m Piotr Skiba 39 20 36/18 3/2 1.95 b/m Michał Sikorski 25 12 25/12 0/0 2.08 b/m Damian Pawelec 25 11 25/11 0/0 2.27 b/m Dominik Stępień 21 20 14/18 7/2 1.05 b/m Mateusz Kopyciński 18 11 18/11 0/0 1.64 b/m Aleksander Pinda 18 8 18/8 0/0 2.25 b/m Damian Szniter 16 18 14/16 2/2 0.89 b/m Jakub Zemełka 15 20 9/18 6/2 0.75 b/m Jakub Kohrs 11 9 8/7 3/2 1.22 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 21 0/19 0/2 0 b/m Daniel Makowski 0 21 0/19 0/2 0 b/m