Zła passa trwa. Warmia Energa - KPR Ostrovia 28:35

W 7. kolejce Ligi Centralnej Warmia Energa Olsztyn uległa ARDEG KPR Ostrovii Ostrow Wkp. 28:35 i przedłużyła passe przegranych do czterech meczów.
OKPR Warmia Energa Olsztyn- ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wielkoposlki 28:35 (14:19)
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Klapka 5, Konkel 4, Zemełka 4, Didyk 3, Gruszczyński 3, Malewski 3 (2/2), Reichel 3, Chełmiński 2, Kopyciński 1, Laskowski, Sikorski, Stępień
KPR: Balcerek 1, Foluszny, Zimny - Wadowski 10, Klopsteg 6, Marciniak 6, Pawelec 3, Bałwas 1, Przybylski 1, Smoliński 1, Gajek, Krzywda, Przybylski, Wojciechowski
kary: Warmia Energa - 8 min, KPR - 12 min
widzów: 200
Znajdująca się w kryzysie formy Warmia Energa Olsztyn podejmowała w Biskupcu pretendenta do awansu, zespół ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Goście już w poprzednim sezonie zgłaszali akces do gry w PGNiG Superlidze, jednak nie otrzymali licencji do gry w najwyższej klasie rozgrywek. Do zespołu ze stolicy Warmii i Mazur przyjeżdżali z kompletem sześciu zwycięstw w lidze i mocnym postanowieniem jej przedłużenia. Po drugiej stronie stanęli Warmiacy, którzy próbują odnaleźć swoją formę w Lidze Centralnej.
Od początku rywalizacji mecz był prowadzony w wysokim tempie i na dobrym poziomie ligowym. Trwała wymiana ciosów, a obie drużyny dochodziły dość łatwo do sytuacji rzutowych. Po stronie Warmii Energa skuteczny był m.in. Michał Klapka (3 bramki w tym okresie gry), wśród przyjezdnych prym wiódł były zawodnik olsztyńskiego zespołu, Filip Wadowski (w całym meczu zdobył 10 bramek). Wyrównana gry trwała do 21. minuty i udanego rzutu wspomnianego Klapki. W tym momencie gospodarze stanęli. Impas strzelecki i seria błędów pozwoliły KPR-owi wyprowadzić skuteczne kontry i zdobyć cztery trafienia z rzędu. Na domiar złego olsztynianie zaczęli grać szybko, tracąc kolejne piłki i obijając bramkarza przyjezdnych - Dawida Balcerka. Na trzy minuty przed końcem pierwszej części gry było już 11:18 dla Ostrovii. Podopieczni Marcina Malewskiego zdołali nieco zmniejszyć straty i do szatni schodzili ze stratą pięciu bramek – 14:19.
Po przerwie Kopyciński i spółka zacieśnili obronę i starali się zmniejszyć rozmiary przewagi gości. To udawało się połowicznie. O ile wicelider miał duże problemy ze zdobywaniem bramek, to Warmia Energa nie potrafiła wykorzystać tego skutecznymi akcjami ofensywnymi. Znów na posterunku stawał bramkarz rywali, który kilkukrotnie wychodził z trudnych sytuacji, broniąc nawet rzut i dobitkę w wykonaniu gospodarzy. Zawodnicy z Olsztyna nie potrafili także na swoją korzyść wykorzystać faktu, że rywale dostają coraz więcej wykluczeń. Ambitna walka Warmiaków przyniosła połowiczny sukces, gdy w 39. minucie doszli przeciwnika na trzy trafienia po serii trzech bramek z rzędu. W tym momencie hala zawrzała, a zawodnicy i kibice uwierzyli, że ten mecz może się jeszcze obrócić na korzyść Warmii. Na gości podziałał jednak czas wzięty przez trenera Macieja Nowakowskiego. Zmiany w składzie i powrót do wyjściowej siódemki sprawił, że Ostrovia uspokoiła sytuację na parkiecie i zwiększyła swoją przewagę do bezpiecznych siedmiu bramek na dziesięć minut przed końcem spotkania. I tym razem Warmiacy nie zamierzali odpuszczać, pokazująca charakter. W kolejnych akcjach skuteczne akcje gospodarzy zmniejszyły przewagę, a wynik na tablicy brzmiał 26:30 (56. minuta). Cóż z tego, skoro przyśpieszenie gry sprawiło, że ponownie w grze Warmii pojawiły się błędy i nieskuteczność. Olsztynianie myli się nawet w kontrataku, a bohaterami spotkania byli bramkarze gości – tym razem Patryk Foluszny, który zmienił grającego na dobrym procencie Balcerka. Sporo działo się jeszcze w ostatnich sekundach meczu, ale było to już tylko „kosmetyka” końcowego wyniku. ARDEG KPR Ostrovia zasłużenie pokonała będących w dołku formy Warmiaków.
Olsztynianie bardzo chcieli przerwać passę trzech przegranych. Na ich nieszczęście, aby to zrobić musieliby wygrać z będącym „w gazie” zespołem z Ostrowca Wielkopolskiego. Rywale kontrolowali spotkanie, aczkolwiek Warmia Energa miała swoje szanse żeby przełamać rywala i gdyby potrafiła utrzymać wysoką jakość gry, jaką prezentowali momentami na parkiecie, to wynik mógłby być inny. Szkoda, bo kolejny raz zabrakło przede wszystkim chłodnej głowy i skuteczności. O ligowe punkty będzie trzeba walczyć w kolejnych meczach, Póki co, Warmiacy 10. listopada zagrają w Pucharze Polski ze Szczypiorniakiem Dąbrowa Białostocka.
OKPR Warmia Energa Olsztyn- ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wielkoposlki 28:35 (14:19)
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Klapka 5, Konkel 4, Zemełka 4, Didyk 3, Gruszczyński 3, Malewski 3 (2/2), Reichel 3, Chełmiński 2, Kopyciński 1, Laskowski, Sikorski, Stępień
KPR: Balcerek 1, Foluszny, Zimny - Wadowski 10, Klopsteg 6, Marciniak 6, Pawelec 3, Bałwas 1, Przybylski 1, Smoliński 1, Gajek, Krzywda, Przybylski, Wojciechowski
kary: Warmia Energa - 8 min, KPR - 12 min
widzów: 200
Znajdująca się w kryzysie formy Warmia Energa Olsztyn podejmowała w Biskupcu pretendenta do awansu, zespół ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Goście już w poprzednim sezonie zgłaszali akces do gry w PGNiG Superlidze, jednak nie otrzymali licencji do gry w najwyższej klasie rozgrywek. Do zespołu ze stolicy Warmii i Mazur przyjeżdżali z kompletem sześciu zwycięstw w lidze i mocnym postanowieniem jej przedłużenia. Po drugiej stronie stanęli Warmiacy, którzy próbują odnaleźć swoją formę w Lidze Centralnej.
Od początku rywalizacji mecz był prowadzony w wysokim tempie i na dobrym poziomie ligowym. Trwała wymiana ciosów, a obie drużyny dochodziły dość łatwo do sytuacji rzutowych. Po stronie Warmii Energa skuteczny był m.in. Michał Klapka (3 bramki w tym okresie gry), wśród przyjezdnych prym wiódł były zawodnik olsztyńskiego zespołu, Filip Wadowski (w całym meczu zdobył 10 bramek). Wyrównana gry trwała do 21. minuty i udanego rzutu wspomnianego Klapki. W tym momencie gospodarze stanęli. Impas strzelecki i seria błędów pozwoliły KPR-owi wyprowadzić skuteczne kontry i zdobyć cztery trafienia z rzędu. Na domiar złego olsztynianie zaczęli grać szybko, tracąc kolejne piłki i obijając bramkarza przyjezdnych - Dawida Balcerka. Na trzy minuty przed końcem pierwszej części gry było już 11:18 dla Ostrovii. Podopieczni Marcina Malewskiego zdołali nieco zmniejszyć straty i do szatni schodzili ze stratą pięciu bramek – 14:19.
Po przerwie Kopyciński i spółka zacieśnili obronę i starali się zmniejszyć rozmiary przewagi gości. To udawało się połowicznie. O ile wicelider miał duże problemy ze zdobywaniem bramek, to Warmia Energa nie potrafiła wykorzystać tego skutecznymi akcjami ofensywnymi. Znów na posterunku stawał bramkarz rywali, który kilkukrotnie wychodził z trudnych sytuacji, broniąc nawet rzut i dobitkę w wykonaniu gospodarzy. Zawodnicy z Olsztyna nie potrafili także na swoją korzyść wykorzystać faktu, że rywale dostają coraz więcej wykluczeń. Ambitna walka Warmiaków przyniosła połowiczny sukces, gdy w 39. minucie doszli przeciwnika na trzy trafienia po serii trzech bramek z rzędu. W tym momencie hala zawrzała, a zawodnicy i kibice uwierzyli, że ten mecz może się jeszcze obrócić na korzyść Warmii. Na gości podziałał jednak czas wzięty przez trenera Macieja Nowakowskiego. Zmiany w składzie i powrót do wyjściowej siódemki sprawił, że Ostrovia uspokoiła sytuację na parkiecie i zwiększyła swoją przewagę do bezpiecznych siedmiu bramek na dziesięć minut przed końcem spotkania. I tym razem Warmiacy nie zamierzali odpuszczać, pokazująca charakter. W kolejnych akcjach skuteczne akcje gospodarzy zmniejszyły przewagę, a wynik na tablicy brzmiał 26:30 (56. minuta). Cóż z tego, skoro przyśpieszenie gry sprawiło, że ponownie w grze Warmii pojawiły się błędy i nieskuteczność. Olsztynianie myli się nawet w kontrataku, a bohaterami spotkania byli bramkarze gości – tym razem Patryk Foluszny, który zmienił grającego na dobrym procencie Balcerka. Sporo działo się jeszcze w ostatnich sekundach meczu, ale było to już tylko „kosmetyka” końcowego wyniku. ARDEG KPR Ostrovia zasłużenie pokonała będących w dołku formy Warmiaków.
Olsztynianie bardzo chcieli przerwać passę trzech przegranych. Na ich nieszczęście, aby to zrobić musieliby wygrać z będącym „w gazie” zespołem z Ostrowca Wielkopolskiego. Rywale kontrolowali spotkanie, aczkolwiek Warmia Energa miała swoje szanse żeby przełamać rywala i gdyby potrafiła utrzymać wysoką jakość gry, jaką prezentowali momentami na parkiecie, to wynik mógłby być inny. Szkoda, bo kolejny raz zabrakło przede wszystkim chłodnej głowy i skuteczności. O ligowe punkty będzie trzeba walczyć w kolejnych meczach, Póki co, Warmiacy 10. listopada zagrają w Pucharze Polski ze Szczypiorniakiem Dąbrowa Białostocka.
Data: 30.10.2021
Następny mecz:


Warmia Energa Olsztyn
VS

Jeziorak Iława
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Jeziorak Iława 25 897 724 173 / 68 2 Warmia Energa Olsztyn 25 872 700 172 / 66 3 MKS Grudziądz 26 852 729 123 / 63 4 SMS ZPRP Kwidzyn 25 874 779 95 / 50 5 Jedynka Morąg 25 826 725 101 / 46 6 SMS Płock 25 844 767 77 / 46 7 Tytani Wejherowo 25 776 764 12 / 41 8 Sparta Oborniki 25 809 813 -4 / 38 9 Wybrzeże I Gdańsk 26 868 896 -28 / 38 10 KPR Gryfino 25 803 866 -63 / 25 11 AZS Bydgoszcz 25 685 788 -103 / 15 12 Sambor Tczew 25 642 804 -162 / 13 13 Szczypiorniak Olsztyn 26 648 805 -157 / 12 14 USAR Kwidzyn 26 648 884 -236 / 10 -
Kolejka 25 - Sambor Tczew 24:40
(11:17)SMS ZPRP Kwidzyn - Szczypiorniak Olsztyn 24:32
(13:16)SMS Płock - Tytani Wejherowo 29:28
(12:16)Jedynka Morąg - USAR Kwidzyn 22:35
(8:17)Warmia Energa Olsztyn - AZS Bydgoszcz 40:33
(21:18)Wybrzeże I Gdańsk - KPR Gryfino 25:34
(13:20)MKS Grudziądz - Jeziorak Iława 40:24
(17:11)Sparta Oborniki -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Filip Drobik 99 25 99/25 0/0 3.96 b/m Piotr Dzido (K) 77 25 77/25 0/0 3.08 b/m Dawid Reichel 77 14 77/14 0/0 5.5 b/m Marcin Malewski 76 15 76/15 0/0 5.07 b/m Filip Cemka 70 23 70/23 0/0 3.04 b/m Michał Safiejko 66 22 66/22 0/0 3 b/m Franciszek Gregorski 65 22 65/22 0/0 2.95 b/m Kacper Łapiński 58 20 58/20 0/0 2.9 b/m Michał Sikorski 55 25 55/25 0/0 2.2 b/m Jakub Ostrówka 46 23 46/23 0/0 2 b/m Piotr Skiba 39 12 39/12 0/0 3.25 b/m Maksymilian Chyła 35 10 35/10 0/0 3.5 b/m Michał Derdzikowski 32 11 32/11 0/0 2.91 b/m Dawid Przysiek 31 21 31/21 0/0 1.48 b/m Wiktor Zamojski 19 11 19/11 0/0 1.73 b/m Jan Lewandowski 11 24 11/24 0/0 0.46 b/m Dawid Jankowski 8 6 8/6 0/0 1.33 b/m Marcin Kniotek 5 10 5/10 0/0 0.5 b/m Cezary Kaczmarczyk 2 25 2/25 0/0 0.08 b/m Dawid Urbanowicz 0 15 0/15 0/0 0 b/m Piotr Rynkiewicz 0 12 0/12 0/0 0 b/m