Fatalna końcówka i nieoczekiwana porażka. GKS Żukowo - Warmia Energa Olsztyn 24:22
Olsztynianie w 4. kolejce spotkań ulegli na wyjeździe SPR GKS Autoinwest Żukowo 24:22 (10:10).
SPR GKS Żukowo - OKPR Warmia Energa Olsztyn 24:22 (10:10)
SPR: Papina 8, Dorsz 4
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Klapka 5, Malewski 5 (2/2), Konkel 5, Reichel 3, Kopyciński 2, Gruszczyński 1, Zemełka, Chełmiński 1 (0/1), Didyk, Sikorski, Stępień, Laskowski
kary: GKS - 6 min; Warmia Energa 8 min (Malewski, Reichel, Chełmiński, Gruszczyński)
widzów: 290
Olsztynianie jechali do Żukowa z mocnym nastawieniem odniesienia drugiego zwycięstwa na wyjeździe. Mieli ku temu podstawy, bo z poprzednich spotkań z rywalem z Pomorza wychodzili obronną ręką. Boiskowe wydarzenia zweryfikowały jednak plany zespołu ze stolicy Warmii i Mazur, chociaż po niecałym kwadransie drugiej części gry nic tego nie zapowiadało.
Pierwsza odsłona to walka bramka za bramkę. Żaden z zespołów nie potrafił wyjść na większe prowadzenie, a ton boiskowej rywalizacji nadawali obrońcy obu ekip. Stąd też po trzydziestu minutach wynik na tablicy brzmiał 10:10. Po stronie gospodarzy prym wiódł Maciej Papina, w Warmii Energa tyle samo bramek – trzy – na koncie miał Marcin Malewski.
Po przerwie podopieczni Jarosława Knopika wzięli się do pracy. Trzy zdobyte z rzędu bramki sprawiły, że goście wyszli na prowadzenie, które oscylowało między trzema – czterema bramkami. GKS nie mógł „złapać” olsztynian, którzy w 41. minucie prowadzili 16:12 po bramce Gruszczyńskiego. Warmia miała szansę dorzucić kolejne trafienie, które zwiększyłoby różnicę między zespołami do pięciu goli. Ta sztuka się jednak nie powiodła. Dwa nieskuteczne rzuty Damiana Didyka gospodarze zamienili na zdobycze bramkowe i zamiast +5 zrobiło się +2. Przez kolejne pięć minut trwała wymiana ciosów z obu stron, ale zespół z Żukowa wyraźnie poczuł swoją szansę na odwrócenie losów spotkania.
Niestety, kryzys Warmiaków przyszedł w złym momencie. Pomiędzy 48. I 50. minutą Kopyciński i spółka stracili 3 bramki z rzędu i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. To oznaczało, że końcowe minuty zaważą o końcowym sukcesie jednej z drużyn. Na cztery minuty przed końcem Warmia Energa Olsztyn prowadziła 22:21. Gospodarze rozegrali ostatnie 180 sekund lepiej i trzykrotnie punktowali, na co nie było odpowiedzi ze strony gości. Słabsza końcówka sprawiła, że Warmiacy wyjechali z Żukowa na tarczy i z wielkim niesmakiem. Wypuścili zwycięstwo z rąk.
Zespół z Olsztyna ponownie zagrał nieskutecznie w ataku. Tydzień po rekordowej zdobyczy na wyjeździe w kolejnym spotkania zawodnicy Knopika rzucają zaledwie 22 bramki. Skrzydłowi rzucają bramki (łącznie 12 trafień tercetu: Kopyciński, Konkel, Klapka), ale rzutów z drugiej linii jest jak na lekarstwo. Dość powiedzieć, że rzutami zza strefy raził jedynie Dawid Reichel (3 bramki) i jedną skuteczną akcję miał Gruszczyński.
Trener Knopik musi dalej układać grę swojego zespołu, która faluje od początku sezonu. Po udanych przygotowaniach oczekiwania rosły. Pierwsze kolejki mocno zweryfikowały formę zespołu. Tymczasem do Biskupca w sobotę przyjedzie zespół KPR-u Legionowo, który dość niespodziewanie przegrał na własnym parkiecie ze Śląskiem Wrocław (27:33). Mimo to KPR nadal liczy się w czołówce ligi. Czasu na korekty jest mało…
Ł.Sz.
SPR GKS Żukowo - OKPR Warmia Energa Olsztyn 24:22 (10:10)
SPR: Papina 8, Dorsz 4
Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk, Matusiak - Klapka 5, Malewski 5 (2/2), Konkel 5, Reichel 3, Kopyciński 2, Gruszczyński 1, Zemełka, Chełmiński 1 (0/1), Didyk, Sikorski, Stępień, Laskowski
kary: GKS - 6 min; Warmia Energa 8 min (Malewski, Reichel, Chełmiński, Gruszczyński)
widzów: 290
Olsztynianie jechali do Żukowa z mocnym nastawieniem odniesienia drugiego zwycięstwa na wyjeździe. Mieli ku temu podstawy, bo z poprzednich spotkań z rywalem z Pomorza wychodzili obronną ręką. Boiskowe wydarzenia zweryfikowały jednak plany zespołu ze stolicy Warmii i Mazur, chociaż po niecałym kwadransie drugiej części gry nic tego nie zapowiadało.
Pierwsza odsłona to walka bramka za bramkę. Żaden z zespołów nie potrafił wyjść na większe prowadzenie, a ton boiskowej rywalizacji nadawali obrońcy obu ekip. Stąd też po trzydziestu minutach wynik na tablicy brzmiał 10:10. Po stronie gospodarzy prym wiódł Maciej Papina, w Warmii Energa tyle samo bramek – trzy – na koncie miał Marcin Malewski.
Po przerwie podopieczni Jarosława Knopika wzięli się do pracy. Trzy zdobyte z rzędu bramki sprawiły, że goście wyszli na prowadzenie, które oscylowało między trzema – czterema bramkami. GKS nie mógł „złapać” olsztynian, którzy w 41. minucie prowadzili 16:12 po bramce Gruszczyńskiego. Warmia miała szansę dorzucić kolejne trafienie, które zwiększyłoby różnicę między zespołami do pięciu goli. Ta sztuka się jednak nie powiodła. Dwa nieskuteczne rzuty Damiana Didyka gospodarze zamienili na zdobycze bramkowe i zamiast +5 zrobiło się +2. Przez kolejne pięć minut trwała wymiana ciosów z obu stron, ale zespół z Żukowa wyraźnie poczuł swoją szansę na odwrócenie losów spotkania.
Niestety, kryzys Warmiaków przyszedł w złym momencie. Pomiędzy 48. I 50. minutą Kopyciński i spółka stracili 3 bramki z rzędu i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. To oznaczało, że końcowe minuty zaważą o końcowym sukcesie jednej z drużyn. Na cztery minuty przed końcem Warmia Energa Olsztyn prowadziła 22:21. Gospodarze rozegrali ostatnie 180 sekund lepiej i trzykrotnie punktowali, na co nie było odpowiedzi ze strony gości. Słabsza końcówka sprawiła, że Warmiacy wyjechali z Żukowa na tarczy i z wielkim niesmakiem. Wypuścili zwycięstwo z rąk.
Zespół z Olsztyna ponownie zagrał nieskutecznie w ataku. Tydzień po rekordowej zdobyczy na wyjeździe w kolejnym spotkania zawodnicy Knopika rzucają zaledwie 22 bramki. Skrzydłowi rzucają bramki (łącznie 12 trafień tercetu: Kopyciński, Konkel, Klapka), ale rzutów z drugiej linii jest jak na lekarstwo. Dość powiedzieć, że rzutami zza strefy raził jedynie Dawid Reichel (3 bramki) i jedną skuteczną akcję miał Gruszczyński.
Trener Knopik musi dalej układać grę swojego zespołu, która faluje od początku sezonu. Po udanych przygotowaniach oczekiwania rosły. Pierwsze kolejki mocno zweryfikowały formę zespołu. Tymczasem do Biskupca w sobotę przyjedzie zespół KPR-u Legionowo, który dość niespodziewanie przegrał na własnym parkiecie ze Śląskiem Wrocław (27:33). Mimo to KPR nadal liczy się w czołówce ligi. Czasu na korekty jest mało…
Ł.Sz.
Data: 09.10.2021
Następny mecz:
Wybrzeże I Gdańsk
VS
Warmia Energa Olsztyn
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Jeziorak Iława 14 501 398 103 / 38 2 MKS Grudziądz 14 449 376 73 / 36 3 SMS ZPRP Kwidzyn 14 504 414 90 / 35 4 Warmia Energa Olsztyn 13 463 379 84 / 33 5 SMS Płock 14 455 393 62 / 25 6 Jedynka Morąg 13 420 387 33 / 25 7 Sparta Oborniki 13 453 420 33 / 23 8 Wybrzeże I Gdańsk 13 414 439 -25 / 17 9 Tytani Wejherowo 14 408 446 -38 / 17 10 KPR Gryfino 13 431 466 -35 / 13 11 Sambor Tczew 14 353 446 -93 / 8 12 USAR Kwidzyn 13 317 445 -128 / 6 13 AZS Bydgoszcz 13 363 420 -57 / 3 14 Szczypiorniak Olsztyn 13 324 426 -102 / 3 -
Kolejka 14 - Jeziorak Iława 46:32
(21:17)Wybrzeże I Gdańsk - USAR Kwidzyn 23:39
(9:19)SMS ZPRP Kwidzyn - Sambor Tczew 26:37
(10:15)SMS Płock - Tytani Wejherowo 35:33
(14:18)MKS Grudziądz 2025.02.08 00:00 Szczypiorniak Olsztyn vs KPR Gryfino 2025.02.22 00:00 Sparta Oborniki vs Warmia Energa Olsztyn -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Dawid Reichel 66 12 66/12 0/0 5.5 b/m Filip Drobik 49 13 49/13 0/0 3.77 b/m Franciszek Gregorski 44 12 44/12 0/0 3.67 b/m Marcin Malewski 44 8 44/8 0/0 5.5 b/m Piotr Dzido (K) 43 13 43/13 0/0 3.31 b/m Michał Sikorski 38 13 38/13 0/0 2.92 b/m Michał Safiejko 36 11 36/11 0/0 3.27 b/m Filip Cemka 32 11 32/11 0/0 2.91 b/m Piotr Skiba 25 9 25/9 0/0 2.78 b/m Jakub Ostrówka 19 11 19/11 0/0 1.73 b/m Kacper Łapiński 17 9 17/9 0/0 1.89 b/m Dawid Przysiek 15 12 15/12 0/0 1.25 b/m Maksymilian Chyła 13 3 13/3 0/0 4.33 b/m Wiktor Zamojski 8 7 8/7 0/0 1.14 b/m Jan Lewandowski 6 13 6/13 0/0 0.46 b/m Marcin Kniotek 4 7 4/7 0/0 0.57 b/m Cezary Kaczmarczyk 2 13 2/13 0/0 0.15 b/m Michał Derdzikowski 2 1 2/1 0/0 2 b/m Piotr Rynkiewicz 0 8 0/8 0/0 0 b/m Dawid Urbanowicz 0 6 0/6 0/0 0 b/m