Nie ma ilości, jest jakość! AZS UZ - Warmia Energa 23:26
Występujący w 11-osobowym składzie Warmiacy po zaciętym meczu wygrali na wyjeździe z Uniwersytetem Zielonogórskim 26:23 i awansowali na 3. miejsce.
KS AZS Uniwesrytetu Zielonogórskiego - OKPR Warmia Energa Olsztyn 23:26 (11:11)
AZS: Polito 7, Gadaj 6, Kociszewski 4, Szarłowicz 4, Zieniewicz 1, Jasiński 1
Warmia: Kłodziński, Pikura - Dzieniszewski 7 (2/2), Golks 5, Żółtak 4, Malewski 4 (2/4), Królik 1, Pasymowski 1, Koledziński 1, Hegier
kary: AZS - 4 min (Mieszkian, Zieniewicz); Warmia - 8 min (Królik x2, Golks x2)
Olsztynian nie omijają kłopoty kadrowe. Podobnie jak w ubiegłym roku główną bolączką szkoleniowca drużyny z Warmii i Mazur jest wąski skład. Do zakończenia rundy rewnażowej jest wciąż dziewięć kolejek, tymczasem lista kontuzjowanych Warmii to czterech podstawowych zawodników: Łukasz Kozakiewicz, Piotr Dzido, Mateusz Gawryś i Michał Krawczyk. Dodatkowo do Zielonej Góry nie pojechal Michał Sikorski. Efektem tego była zaledwie 11-osobowa kadra na mecz, chodź również wśród powołanych nie wszyscy byli w pełni zdrowi...Ze względu na to, że spotkanie miało istotne znaczenie dla sytuacji w tabeli, działacze i trener zdecydowali o tym, że zespół w stronę Zielonej Góry uda się dzień wcześniej.
Nie pomylił się ten, kto spodziewał się wyrównanej walki. Pomimo, iż wynik spotkania z pierwszej rundy oraz miejsce w tabeli wskazywały na wyższe notowania Warmii, to sytuacja zespołu sprawiła, że szanse się znacznie wyrównały. Od pierwszych minut podopieczni Daniela Żółtaka starali się wywrzeć presję na przeciwnika. Dobrze w mecz wszedł Kacper Kłodziński, który z roli zmiennika stał się podstawowym bramkarzem i trzeba przyznać, że z dobrym skutkiem. Warmiacy prowadzili od pierwszej minuty, budując najwyższą przewagę w 20. minucie (5:8). Obie ekipy miały spore problemy w ataku, a piłka rzadko wpadała do bramki. Między innymi dwukrotnie z linii 7. metrów mylił się Marcin Malewski. Problemy z wstrzeleniem się w bramkę miał też Wojtek Golks. Goście nie potrafili zaznaczyć swojej przewagi w pierwszej odsłonie, która ostatecznie zakończyła się remisem, po tym jak najlepszy wśród gospodarzy Kewin Polito w ostatnich sekundach bezpośrednim rzutem z wolnego pokonał zaskoczoną obronę Warmii i Kłodzińskiego.
Drugie trzydzieści minut Dzieniszewski i spółka musieli zagrać skuteczniej, aby liczyć na wygraną. Obraz gry jednak nie zmieniał się. Brakowało wykończenia akcji. Na plus na pewno można zapisać mocną obronę i to obu stronach. W 43. minucie był remis - po 15. Od tego momentu Warmia Energa włączyła drugi bieg. Punktować zaczął wcześniej nieskuteczny Golks. Dużo dograń do Żółtaka grający trener zamieniał na bramki lub rzuty karne. Bezradność w ataku gospodarzy bezlitośnie wykorzystywali grający tylko z dwoma zmiennikami Warmiacy. Planów nie pokrzyżowały, ani lekki uraz Pawła Deptuły, ani zniesienie z parkietu Malewskiego. Maleś ucierpiał podczas jednej z interwencji w obronie i przed końcem meczu, z podejrzeniem zerwania przywodziciela, musiał się udać na badania do szpitala. Na sześć minut przed końcem olsztynianie osiągnęli czterombramkową przewagę 17:21 i wydawało się, że będą w stanie kontrolować wynik meczu. Dekoncentracja w obronie sprawiły, że na ławkę kar w krótkich odstępach czasu trafili: Królik (57:23) i Golks (58:49). To zapewniło emocje do końca meczu. AZS nie był jednak w stanie wykorzystać przewagi, głównie za sprawą świetnej gry Dzieniszewskiego. Radek między innymi indywidualną akcją ze skrzydła przy podwójnym osłabieniu nie pozwolił rywalom na złapanie bezpośredniego kontaktu bramkowego. Polito zdobył z karnego bramkę na 22:24 na minutę przed końcem, ale Deptuła i Dzieniszewski nie pozwolili na utratę choćby punktu i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Warmii Energa Olsztyn 26:23.
To było bardzo ciężkie spotkanie, w którym goście grali praktycznie jedną siódemką. Dlatego zwycięstwo cieszy podwójnie, tym bardziej, że ponownie nie zawiedli zawodnicy wchodzący z ławki. Swoją cegiełkę dołożyli Królik, Hegier i Pasymowski, który w końcówce wpisał się na listę strzelców. Słowa uznania należą się młodemu Kłodzińskiemu, po którym nie widać, że leczył kontuzję i przesiedział pierwsza rundę na ławce zmian. Martwić może stan osobowy zespołu, bo już w kolejny weekend kolejny arcytrudny mecz w Uranii - o punkty olsztynianie powalczą z Astromalem Leszno. W tej rywalizacja łąwka kontuzzjowanych wydłuży się do pięciu zawodników...
shmon
Warmia: Kłodziński, Pikura - Dzieniszewski 7 (2/2), Golks 5, Żółtak 4, Malewski 4 (2/4), Królik 1, Pasymowski 1, Koledziński 1, Hegier
kary: AZS - 4 min (Mieszkian, Zieniewicz); Warmia - 8 min (Królik x2, Golks x2)
Olsztynian nie omijają kłopoty kadrowe. Podobnie jak w ubiegłym roku główną bolączką szkoleniowca drużyny z Warmii i Mazur jest wąski skład. Do zakończenia rundy rewnażowej jest wciąż dziewięć kolejek, tymczasem lista kontuzjowanych Warmii to czterech podstawowych zawodników: Łukasz Kozakiewicz, Piotr Dzido, Mateusz Gawryś i Michał Krawczyk. Dodatkowo do Zielonej Góry nie pojechal Michał Sikorski. Efektem tego była zaledwie 11-osobowa kadra na mecz, chodź również wśród powołanych nie wszyscy byli w pełni zdrowi...Ze względu na to, że spotkanie miało istotne znaczenie dla sytuacji w tabeli, działacze i trener zdecydowali o tym, że zespół w stronę Zielonej Góry uda się dzień wcześniej.
Nie pomylił się ten, kto spodziewał się wyrównanej walki. Pomimo, iż wynik spotkania z pierwszej rundy oraz miejsce w tabeli wskazywały na wyższe notowania Warmii, to sytuacja zespołu sprawiła, że szanse się znacznie wyrównały. Od pierwszych minut podopieczni Daniela Żółtaka starali się wywrzeć presję na przeciwnika. Dobrze w mecz wszedł Kacper Kłodziński, który z roli zmiennika stał się podstawowym bramkarzem i trzeba przyznać, że z dobrym skutkiem. Warmiacy prowadzili od pierwszej minuty, budując najwyższą przewagę w 20. minucie (5:8). Obie ekipy miały spore problemy w ataku, a piłka rzadko wpadała do bramki. Między innymi dwukrotnie z linii 7. metrów mylił się Marcin Malewski. Problemy z wstrzeleniem się w bramkę miał też Wojtek Golks. Goście nie potrafili zaznaczyć swojej przewagi w pierwszej odsłonie, która ostatecznie zakończyła się remisem, po tym jak najlepszy wśród gospodarzy Kewin Polito w ostatnich sekundach bezpośrednim rzutem z wolnego pokonał zaskoczoną obronę Warmii i Kłodzińskiego.
Drugie trzydzieści minut Dzieniszewski i spółka musieli zagrać skuteczniej, aby liczyć na wygraną. Obraz gry jednak nie zmieniał się. Brakowało wykończenia akcji. Na plus na pewno można zapisać mocną obronę i to obu stronach. W 43. minucie był remis - po 15. Od tego momentu Warmia Energa włączyła drugi bieg. Punktować zaczął wcześniej nieskuteczny Golks. Dużo dograń do Żółtaka grający trener zamieniał na bramki lub rzuty karne. Bezradność w ataku gospodarzy bezlitośnie wykorzystywali grający tylko z dwoma zmiennikami Warmiacy. Planów nie pokrzyżowały, ani lekki uraz Pawła Deptuły, ani zniesienie z parkietu Malewskiego. Maleś ucierpiał podczas jednej z interwencji w obronie i przed końcem meczu, z podejrzeniem zerwania przywodziciela, musiał się udać na badania do szpitala. Na sześć minut przed końcem olsztynianie osiągnęli czterombramkową przewagę 17:21 i wydawało się, że będą w stanie kontrolować wynik meczu. Dekoncentracja w obronie sprawiły, że na ławkę kar w krótkich odstępach czasu trafili: Królik (57:23) i Golks (58:49). To zapewniło emocje do końca meczu. AZS nie był jednak w stanie wykorzystać przewagi, głównie za sprawą świetnej gry Dzieniszewskiego. Radek między innymi indywidualną akcją ze skrzydła przy podwójnym osłabieniu nie pozwolił rywalom na złapanie bezpośredniego kontaktu bramkowego. Polito zdobył z karnego bramkę na 22:24 na minutę przed końcem, ale Deptuła i Dzieniszewski nie pozwolili na utratę choćby punktu i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Warmii Energa Olsztyn 26:23.
To było bardzo ciężkie spotkanie, w którym goście grali praktycznie jedną siódemką. Dlatego zwycięstwo cieszy podwójnie, tym bardziej, że ponownie nie zawiedli zawodnicy wchodzący z ławki. Swoją cegiełkę dołożyli Królik, Hegier i Pasymowski, który w końcówce wpisał się na listę strzelców. Słowa uznania należą się młodemu Kłodzińskiemu, po którym nie widać, że leczył kontuzję i przesiedział pierwsza rundę na ławce zmian. Martwić może stan osobowy zespołu, bo już w kolejny weekend kolejny arcytrudny mecz w Uranii - o punkty olsztynianie powalczą z Astromalem Leszno. W tej rywalizacja łąwka kontuzzjowanych wydłuży się do pięciu zawodników...
shmon
Data: 18.03.2018
Następny mecz:
Warmia Energa Olsztyn
VS
Wybrzeże I Gdańsk
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 SMS Płock 1 33 22 11 / 3 2 MKS Grudziądz 1 35 27 8 / 3 3 Jeziorak Iława 1 38 31 7 / 3 4 Jedynka Morąg 1 33 28 5 / 3 5 KPR Gryfino 1 27 25 2 / 3 6 Warmia Energa Olsztyn 1 31 30 1 / 3 7 USAR Kwidzyn 0 0 0 0 / 0 8 SMS ZPRP II Kwidzyn 0 0 0 0 / 0 9 Sparta Oborniki 1 30 31 -1 / 0 10 Szczypiorniak Olsztyn 1 25 27 -2 / 0 11 AZS Bydgoszcz 1 28 33 -5 / 0 12 Wybrzeże I Gdańsk 1 31 38 -7 / 0 13 Tytani Wejherowo 1 27 35 -8 / 0 14 Sambor Tczew 1 22 33 -11 / 0 -
Kolejka 2 2024.09.21 00:00 Sparta Oborniki vs Szczypiorniak Olsztyn 2024.09.21 00:00 Tytani Wejherowo vs KPR Gryfino 2024.09.21 00:00 Sambor Tczew vs MKS Grudziądz 2024.09.21 00:00 AZS Bydgoszcz vs SMS Płock 2024.09.21 00:00 USAR Kwidzyn vs Jedynka Morąg 2024.09.21 00:00 Jeziorak Iława vs SMS ZPRP II Kwidzyn 2024.09.21 17:00 Warmia Energa Olsztyn vs Wybrzeże I Gdańsk -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Marcin Malewski 8 1 8/1 0/0 8 b/m Dawid Reichel 7 1 7/1 0/0 7 b/m Franciszek Gregorski 6 1 6/1 0/0 6 b/m Maksymilian Chyła 5 1 5/1 0/0 5 b/m Michał Safiejko 2 1 2/1 0/0 2 b/m Jakub Ostrówka 1 1 1/1 0/0 1 b/m Piotr Dzido (K) 1 1 1/1 0/0 1 b/m Dawid Przysiek 1 1 1/1 0/0 1 b/m Michał Sikorski 0 1 0/1 0/0 0 b/m Piotr Skiba 0 1 0/1 0/0 0 b/m Dawid Urbanowicz 0 1 0/1 0/0 0 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 1 0/1 0/0 0 b/m Filip Drobik 0 1 0/1 0/0 0 b/m Jan Lewandowski 0 1 0/1 0/0 0 b/m