D. Żółtak: My tego tak nie zostawimy

Jeśli zawodnik trzeciej drużyny świata mówi otwarcie o tym, że Olsztyn potrzebuje Superligi, to należy się z nim tylko zgodzić i wywalczyć ją dla stolicy Warmii i Mazur...
Zapraszamy do wywiadu redaktora Gazety Olsztyńskiej z wielokrotnym reprezentantem kraju, multimedalistą i filarem obrony Warmii Traveland Olsztyn, Danielem Żółtakiem.
M. Rutkiewicz: Pokonując ŚKPR Świdnica 30:16 zrobiliście kolejny krok w kierunku Superligi...
Daniel Żółtak: Wiedzieliśmy, że to będzie najsłabszy rywal, no i mecz był pod nasze dyktando. Inna sprawa, że nie najlepiej weszliśmy w spotkanie — kilka razy wyrzuciliśmy piłkę na aut, poza tym wiele do życzenia pozostawiała skuteczność rzutowa (pierwszą bramkę warmiacy zdobyli dopiero w 5. min, a w 13. min było zaledwie 4:2 dla Warmii — red.). Jednak im dalej w las, tym nasza gra wyglądała lepiej. Jeśli chodzi o obronę i bramkę wszystko, to było jak należy.
Odnieśliście 19 zwycięstw w 21 meczach. Słowem: rządzicie i dzielicie na zapleczu Superligi.
- Na razie dobrze to wygląda. Mam nadzieję, że tak zostanie do końca. Inna sprawa, że ta runda nie jest tak dobra jak pierwsza. Jesienią omijały nas kontuzje, no i wiele spotkań wygraliśmy wysoko. Teraz też wygrywamy, ale — z małymi wyjątkami — nie są to efektowne zwycięstwa, bo dopadły nas kontuzje, no i nie możemy zagrać w optymalnym składzie. Do końca sezonu pozostało pięć spotkań. Wygrywając trzy mecze, zapewnimy sobie awans.
Kontuzje wynikają ze zmęczenia trudami sezonu?
- Piłka ręczna jest grą kontaktową, więc kontuzji nie da się uniknąć. Poza tym w pierwszej rundzie ciężar spoczywał na doświadczonych zawodnikach, i to oni mają większe lub mniejsze urazy. Teraz częściej grają zmiennicy, którzy spełniają swoją rolę. To dzięki zaangażowaniu całej czternastki nie schodzimy ze zwycięskiego kursu.
W meczu z ŚKPR doznał pan kontuzji kostki. To groźny uraz?
- Wyskoczyłem do bloku i spadając stanąłem przeciwnikowi na stopę, no i kostka uciekła. Można powiedzieć, że to typowo siatkarski uraz. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Za kilkę dni wrócę do treningów.
Nad drugą w tabeli ekipą Meble Wójcik Elbląg macie czteropunktową przewagę. Słowem: wszystko w waszych rękach...
- Przed nami najtrudniejsze mecze. Najpierw gramy z MKS Kalisz, który u siebie nie zwykł przegrywać, później podejmiemy Sokół Kościerzyna, który sygnalizuje zwyżkę formy. Następnie zderzymy się w Gdańsku z trzecim w tabeli Wybrzeżem, później mamy u siebie groźną Pomezanię Malbork, no i na koniec gramy na wyjeździe z nieobliczalnym SMS Gdańsk. Trzymamy się metody, którą idziemy od początku sezonu, czyli skupiamy się na najbliższym meczu i nie myślimy o awansie. Musimy zachować chłodne głowy. Ważne, że kontuzjowani zawodnicy wracają do zdrowia. Słowem: wszystko wskazuje na to, że decydujące mecze zagramy w najmocniejszym składzie.... Nic nie jest rozstrzygnięte. Na tę chwilę wiadomo, że nie zajmiemy gorszego miejsca niż trzecie. Śmiejemy się, że wykonaliśmy plan, bo przed sezonem zarząd postawił cel — miejsca w przedziale 3-5.
Wynik sportowy nie idzie w parze z finansami. Wiele wskazuje na to, że mimo wywalczenia awansu działacze nie podejmą wyzwania i nie zagracie w Superlidze...
- Osobiście nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie po to przez cały sezon dajemy z siebie 120 procent, żeby kolejny rok grać w I lidze. Nie wiem, co zrobią działacze, ale my tego tak nie zostawimy. Robimy dobrą robotę i trzeba to uszanować.
Co zrobicie, jeśli decyzja będzie niekorzystna?
- Nie chcę mówić. Powiem tylko, że jest światełko w tunelu. Mam nadzieję, że jakoś to pozbieramy do kupy i zagramy w Superlidze.
Daniel Żółtak: Wiedzieliśmy, że to będzie najsłabszy rywal, no i mecz był pod nasze dyktando. Inna sprawa, że nie najlepiej weszliśmy w spotkanie — kilka razy wyrzuciliśmy piłkę na aut, poza tym wiele do życzenia pozostawiała skuteczność rzutowa (pierwszą bramkę warmiacy zdobyli dopiero w 5. min, a w 13. min było zaledwie 4:2 dla Warmii — red.). Jednak im dalej w las, tym nasza gra wyglądała lepiej. Jeśli chodzi o obronę i bramkę wszystko, to było jak należy.
Odnieśliście 19 zwycięstw w 21 meczach. Słowem: rządzicie i dzielicie na zapleczu Superligi.
- Na razie dobrze to wygląda. Mam nadzieję, że tak zostanie do końca. Inna sprawa, że ta runda nie jest tak dobra jak pierwsza. Jesienią omijały nas kontuzje, no i wiele spotkań wygraliśmy wysoko. Teraz też wygrywamy, ale — z małymi wyjątkami — nie są to efektowne zwycięstwa, bo dopadły nas kontuzje, no i nie możemy zagrać w optymalnym składzie. Do końca sezonu pozostało pięć spotkań. Wygrywając trzy mecze, zapewnimy sobie awans.
Kontuzje wynikają ze zmęczenia trudami sezonu?
- Piłka ręczna jest grą kontaktową, więc kontuzji nie da się uniknąć. Poza tym w pierwszej rundzie ciężar spoczywał na doświadczonych zawodnikach, i to oni mają większe lub mniejsze urazy. Teraz częściej grają zmiennicy, którzy spełniają swoją rolę. To dzięki zaangażowaniu całej czternastki nie schodzimy ze zwycięskiego kursu.
W meczu z ŚKPR doznał pan kontuzji kostki. To groźny uraz?
- Wyskoczyłem do bloku i spadając stanąłem przeciwnikowi na stopę, no i kostka uciekła. Można powiedzieć, że to typowo siatkarski uraz. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Za kilkę dni wrócę do treningów.
Nad drugą w tabeli ekipą Meble Wójcik Elbląg macie czteropunktową przewagę. Słowem: wszystko w waszych rękach...
- Przed nami najtrudniejsze mecze. Najpierw gramy z MKS Kalisz, który u siebie nie zwykł przegrywać, później podejmiemy Sokół Kościerzyna, który sygnalizuje zwyżkę formy. Następnie zderzymy się w Gdańsku z trzecim w tabeli Wybrzeżem, później mamy u siebie groźną Pomezanię Malbork, no i na koniec gramy na wyjeździe z nieobliczalnym SMS Gdańsk. Trzymamy się metody, którą idziemy od początku sezonu, czyli skupiamy się na najbliższym meczu i nie myślimy o awansie. Musimy zachować chłodne głowy. Ważne, że kontuzjowani zawodnicy wracają do zdrowia. Słowem: wszystko wskazuje na to, że decydujące mecze zagramy w najmocniejszym składzie.... Nic nie jest rozstrzygnięte. Na tę chwilę wiadomo, że nie zajmiemy gorszego miejsca niż trzecie. Śmiejemy się, że wykonaliśmy plan, bo przed sezonem zarząd postawił cel — miejsca w przedziale 3-5.
Wynik sportowy nie idzie w parze z finansami. Wiele wskazuje na to, że mimo wywalczenia awansu działacze nie podejmą wyzwania i nie zagracie w Superlidze...
- Osobiście nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie po to przez cały sezon dajemy z siebie 120 procent, żeby kolejny rok grać w I lidze. Nie wiem, co zrobią działacze, ale my tego tak nie zostawimy. Robimy dobrą robotę i trzeba to uszanować.
Co zrobicie, jeśli decyzja będzie niekorzystna?
- Nie chcę mówić. Powiem tylko, że jest światełko w tunelu. Mam nadzieję, że jakoś to pozbieramy do kupy i zagramy w Superlidze.
Data: 08.04.2016
Następny mecz:


KPR Legionowo
VS

Warmia Energa Olsztyn
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 KPR Legionowo 19 597 467 130 / 49 2 Handball Stal Mielec 19 568 503 65 / 45 3 AZS-AWF Biała Podlaska 19 556 492 64 / 43 4 Śląsk Wrocław 19 559 544 15 / 35 5 Stal Gorzów 19 497 480 17 / 34 6 Olimpia Piekary Śląskie 19 542 516 26 / 32 7 Padwa Zamość 19 495 497 -2 / 27 8 MKS Wieluń 19 529 549 -20 / 25 9 Nielba Wągrowiec 19 518 583 -65 / 25 10 KPR Żukowo 18 525 531 -6 / 24 11 Zagłębie Sosnowiec 18 521 553 -32 / 20 12 Anilana Łódź 19 501 554 -53 / 18 13 SRS Przemyśl 19 533 599 -66 / 10 14 Warmia Energa Olsztyn 19 499 572 -73 / 9 -
Kolejka 19 - Zagłębie Sosnowiec 23:28
(12:14)Olimpia Piekary Śląskie - MKS Wieluń 32:28
(17:14)Śląsk Wrocław - KPR Żukowo 33:34
(15:22)KPR Legionowo - Padwa Zamość 25:29
(12:16)Handball Stal Mielec - AZS-AWF Biała Podlaska 31:28
(16:18)Anilana Łódź - Stal Gorzów 33:32
(12:12)SRS Przemyśl - Warmia Energa Olsztyn 26:31
(17:15)Nielba Wągrowiec -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Marcin Malewski 95 21 87/19 8/2 4.52 b/m Dawid Reichel 82 20 73/18 9/2 4.1 b/m Marcin Laskowski 61 18 51/16 10/2 3.39 b/m Adam Konkel 48 21 41/19 7/2 2.29 b/m Szymon Mucha 48 20 41/18 7/2 2.4 b/m Michał Safiejko 39 21 34/19 5/2 1.86 b/m Piotr Skiba 39 20 36/18 3/2 1.95 b/m Michał Sikorski 25 12 25/12 0/0 2.08 b/m Damian Pawelec 25 11 25/11 0/0 2.27 b/m Dominik Stępień 21 20 14/18 7/2 1.05 b/m Mateusz Kopyciński 18 11 18/11 0/0 1.64 b/m Aleksander Pinda 18 8 18/8 0/0 2.25 b/m Damian Szniter 16 18 14/16 2/2 0.89 b/m Jakub Zemełka 15 20 9/18 6/2 0.75 b/m Jakub Kohrs 11 9 8/7 3/2 1.22 b/m Daniel Makowski 0 21 0/19 0/2 0 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 21 0/19 0/2 0 b/m