J. Zyśk: Nasza siła wynika z naszego zaangażowania i ambicji
Zapraszamy do wywiadu z kapitanem Warmii Travealnd Olsztyn, Jackiem Zyśkiem.
Popularny Zyziek to już historia olsztyńskiej piłki ręcznej. Wychowanek trenerów Piotra Nidzgorskiego i Mieczysława Nowaka [obecny trener II-ligowego Szczypiorniaka-shmon] rozpoczynał swoją przygodę z piłką ręczną w Szkole Podstawowej nr 24 i olsztyńskiej Warmii. Wszystko wskazuje na to, że również tutaj ją zakończy. Jacek został po spadku z PGNiG Superligi wybrany na kapitana zespołu. Z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze, a jego drużyna zaskakuje tych, którzy wróżyli klubowi rychły spadek.
::4258::
Za wami 15 kolejek I ligi. Jakie wrażenia w porównaniu do Superligi?
Jacek Zyśk: Moje wrażenia z gry w I ligi są bardzo pozytywne. Mamy w zespole ambitnych i walecznych zawodników, którzy są głodni gry. Są to faceci, którzy chcą osiągnąć jak najlepszy wynik. Atmosfera w zespole jest pozytywna, a my cieszymy się grą. Wierzę, że gdyby nie problemy finansowe klubu nasze miejsce w tabeli byłoby jeszcze wyższe.
Pomimo, ze z klubu odeszło dużo doświadczonych zawodników I liga nie jest dla was straszna. W wąskim składzie wciąż liczycie się wśród zespołów stanowiących o sile tych rozgrywek. Z czego to wynika?
- Nasza siła wynika z naszego zaangażowania i ambicji, z tego że wkładamy w grę nasze serce i oczywiście z naszych umiejętności. Poziom I ligi nie jest wprawdzie najwyższy, dlatego też w tak wąskim składzie - przy kliku doświadczonych i kilku „młodych” i walecznych zawodnikach możemy grać o czołowe miejsca w lidze.
No właśnie, mówi się, że klub ma sporo problemów finansowych. Jak to się odbija na zawodnikach?
- Minąłbym się z prawdą twierdząc, że sytuacja finansowa nie wpływa negatywnie na nas. My gramy przede wszystkim dla własnej satysfakcji i dla kibiców, ale chyba oczywistym jest, że chcemy mieć także wymierne korzyści z naszego zaangażowania w piłkę ręczną - my przecież reprezentujemy Olsztyn, nasze województwo i sponsorów na arenie krajowej. Atmosfera w drużynie i zaangażowanie byłoby jeszcze większe gdyby klub zaczął wypłacać nam obiecane stypendia. Smutne jest to, że obecni zawodnicy muszą, oczywiście w pewnym sensie, płacić za długi klubu. Ale jak widać my potrafimy odciąć się od tych problemów i walczyć z determinacją o ligowe punkty. Wierzymy prezesowi Tunkiewiczowi, że klub wywiąże się w pełni z podpisanych z nami kontraktów, ale muszę zaznaczyć, że ta wiara z miesiąca na miesiąc jest co raz słabsza.
Czy nie zastanawia Cię, dlaczego w tym regionie tak trudno o stabilne finansowo kluby?
- Wydaje mi się, że o stabilne finansowo kluby jest trudno nie tylko w naszym regionie, ale i w całej Polce. Nasz region oczywiście jest specyficzny - duże bezrobocie, mało wielkich firm, brak kapitału zagranicznego z lokalnym marketingiem. Tu brakuje środków na inne ważne rzeczy użyteczności publicznej, a co dopiero mówić o sporcie. Natomiast uważam, że nasze miasto i województwo powinny dołożyć wszelkich starań aby sport w naszym regionie rozwijał się, bo mamy ku temu dobre warunki.
Przejdźmy może na chwilę do Twojej osoby. Po pierwszej rundzie, w której byleś wiodącą postacią Warmii rywale zaczęli stosować wobec Ciebie indywidualne krycie. skąd taka forma i jak sobie radzisz z tzw. "plastrem"?
- Ja zawsze staram się grać jak najlepiej potrafię i często biorę ciężar gry na siebie. Cieszy mnie to, że stanowię o sile tego zespołu, jednakże bez wsparcia moich kolegów ja sam bym nic ugrał. A "plaster" to nie problem - wówczas inni zawodnicy zdobywają bramki.
::4259:: Najbliższe spotkania to kilku rywali, którzy spokojnie są w waszym zasięgu. To może oznaczać nawet powrót do pierwszej trójki. Cieszy Cię, ze w Olsztynie znowu jest mocna ekipa?
- Pewnie że się cieszę, że mamy w Olsztynie fajny zespół z dużymi aspiracjami i możliwościami. Jako kapitan zespołu powiem, że stać nas na dużo więcej, niż do tej pory zrobiliśmy i jestem przekonany, że jak poukładają się pewne sprawy w klubie - m.in. poprawi się nasza sytuacja finansowa - to zakończymy sezon w górnej części tabeli.
Do zespołu dołączył kolejny wychowanek olsztyńskich klubów. Jak oceniasz politykę transferowa prowadzoną w tym roku przez działaczy?
- Fajnie, że działacze przekonali się, że można zbudować ciekawy zespół w oparciu w głównej mierze o ludzi z regionu. Wiem z własnego doświadczenia, że wychowanek, który utożsamia się z klubem, da od siebie więcej, włoży więcej serca w to co robi niż "osoba z zewnątrz". Oczywiście to nie jest regułą, ale w znacznej części się to sprawdza.
Za kilka miesięcy rusza sezon plażówki. Przez ostatnie cztery lata grałeś na piasku. Czy w tym roku zamierzasz to kontynuować?
- Gra na piasku sprawia mi wiele radości, więc jeśli będę mógł, to jak najbardziej.
Na koniec chciałem Cię spytać o ocenę obecnej kadry, trenera, skład i grę Michała Bartczaka, którego dobrze znasz...
- Ja nie chcę oceniać gry naszej kadry. Jestem przekonany, że trener i chłopaki na pewno dali z siebie wszystko żeby zaprezentować się jak najlepiej na mistrzostwach. Może nie do końca spełnili nasze oczekiwania co do zajętego miejsca, to jednak dostarczyli nam dużo emocji. A Michał Bartczak - super. Uważam, że zaprezentował się bardzo pozytywnie i wykorzystał w 100% czas spędzony na parkiecie. Myślę, że przez najbliższe lata będzie on jednym z podstawowych zawodników naszej kadry narodowej i swoją grą da nam dużo radości, czego mu szczerze życzę.
shmon
Popularny Zyziek to już historia olsztyńskiej piłki ręcznej. Wychowanek trenerów Piotra Nidzgorskiego i Mieczysława Nowaka [obecny trener II-ligowego Szczypiorniaka-shmon] rozpoczynał swoją przygodę z piłką ręczną w Szkole Podstawowej nr 24 i olsztyńskiej Warmii. Wszystko wskazuje na to, że również tutaj ją zakończy. Jacek został po spadku z PGNiG Superligi wybrany na kapitana zespołu. Z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze, a jego drużyna zaskakuje tych, którzy wróżyli klubowi rychły spadek.
::4258::
Za wami 15 kolejek I ligi. Jakie wrażenia w porównaniu do Superligi?
Jacek Zyśk: Moje wrażenia z gry w I ligi są bardzo pozytywne. Mamy w zespole ambitnych i walecznych zawodników, którzy są głodni gry. Są to faceci, którzy chcą osiągnąć jak najlepszy wynik. Atmosfera w zespole jest pozytywna, a my cieszymy się grą. Wierzę, że gdyby nie problemy finansowe klubu nasze miejsce w tabeli byłoby jeszcze wyższe.
Pomimo, ze z klubu odeszło dużo doświadczonych zawodników I liga nie jest dla was straszna. W wąskim składzie wciąż liczycie się wśród zespołów stanowiących o sile tych rozgrywek. Z czego to wynika?
- Nasza siła wynika z naszego zaangażowania i ambicji, z tego że wkładamy w grę nasze serce i oczywiście z naszych umiejętności. Poziom I ligi nie jest wprawdzie najwyższy, dlatego też w tak wąskim składzie - przy kliku doświadczonych i kilku „młodych” i walecznych zawodnikach możemy grać o czołowe miejsca w lidze.
No właśnie, mówi się, że klub ma sporo problemów finansowych. Jak to się odbija na zawodnikach?
- Minąłbym się z prawdą twierdząc, że sytuacja finansowa nie wpływa negatywnie na nas. My gramy przede wszystkim dla własnej satysfakcji i dla kibiców, ale chyba oczywistym jest, że chcemy mieć także wymierne korzyści z naszego zaangażowania w piłkę ręczną - my przecież reprezentujemy Olsztyn, nasze województwo i sponsorów na arenie krajowej. Atmosfera w drużynie i zaangażowanie byłoby jeszcze większe gdyby klub zaczął wypłacać nam obiecane stypendia. Smutne jest to, że obecni zawodnicy muszą, oczywiście w pewnym sensie, płacić za długi klubu. Ale jak widać my potrafimy odciąć się od tych problemów i walczyć z determinacją o ligowe punkty. Wierzymy prezesowi Tunkiewiczowi, że klub wywiąże się w pełni z podpisanych z nami kontraktów, ale muszę zaznaczyć, że ta wiara z miesiąca na miesiąc jest co raz słabsza.
Czy nie zastanawia Cię, dlaczego w tym regionie tak trudno o stabilne finansowo kluby?
- Wydaje mi się, że o stabilne finansowo kluby jest trudno nie tylko w naszym regionie, ale i w całej Polce. Nasz region oczywiście jest specyficzny - duże bezrobocie, mało wielkich firm, brak kapitału zagranicznego z lokalnym marketingiem. Tu brakuje środków na inne ważne rzeczy użyteczności publicznej, a co dopiero mówić o sporcie. Natomiast uważam, że nasze miasto i województwo powinny dołożyć wszelkich starań aby sport w naszym regionie rozwijał się, bo mamy ku temu dobre warunki.
Przejdźmy może na chwilę do Twojej osoby. Po pierwszej rundzie, w której byleś wiodącą postacią Warmii rywale zaczęli stosować wobec Ciebie indywidualne krycie. skąd taka forma i jak sobie radzisz z tzw. "plastrem"?
- Ja zawsze staram się grać jak najlepiej potrafię i często biorę ciężar gry na siebie. Cieszy mnie to, że stanowię o sile tego zespołu, jednakże bez wsparcia moich kolegów ja sam bym nic ugrał. A "plaster" to nie problem - wówczas inni zawodnicy zdobywają bramki.
::4259:: Najbliższe spotkania to kilku rywali, którzy spokojnie są w waszym zasięgu. To może oznaczać nawet powrót do pierwszej trójki. Cieszy Cię, ze w Olsztynie znowu jest mocna ekipa?
- Pewnie że się cieszę, że mamy w Olsztynie fajny zespół z dużymi aspiracjami i możliwościami. Jako kapitan zespołu powiem, że stać nas na dużo więcej, niż do tej pory zrobiliśmy i jestem przekonany, że jak poukładają się pewne sprawy w klubie - m.in. poprawi się nasza sytuacja finansowa - to zakończymy sezon w górnej części tabeli.
Do zespołu dołączył kolejny wychowanek olsztyńskich klubów. Jak oceniasz politykę transferowa prowadzoną w tym roku przez działaczy?
- Fajnie, że działacze przekonali się, że można zbudować ciekawy zespół w oparciu w głównej mierze o ludzi z regionu. Wiem z własnego doświadczenia, że wychowanek, który utożsamia się z klubem, da od siebie więcej, włoży więcej serca w to co robi niż "osoba z zewnątrz". Oczywiście to nie jest regułą, ale w znacznej części się to sprawdza.
Za kilka miesięcy rusza sezon plażówki. Przez ostatnie cztery lata grałeś na piasku. Czy w tym roku zamierzasz to kontynuować?
- Gra na piasku sprawia mi wiele radości, więc jeśli będę mógł, to jak najbardziej.
Na koniec chciałem Cię spytać o ocenę obecnej kadry, trenera, skład i grę Michała Bartczaka, którego dobrze znasz...
- Ja nie chcę oceniać gry naszej kadry. Jestem przekonany, że trener i chłopaki na pewno dali z siebie wszystko żeby zaprezentować się jak najlepiej na mistrzostwach. Może nie do końca spełnili nasze oczekiwania co do zajętego miejsca, to jednak dostarczyli nam dużo emocji. A Michał Bartczak - super. Uważam, że zaprezentował się bardzo pozytywnie i wykorzystał w 100% czas spędzony na parkiecie. Myślę, że przez najbliższe lata będzie on jednym z podstawowych zawodników naszej kadry narodowej i swoją grą da nam dużo radości, czego mu szczerze życzę.
shmon
Data: 06.02.2013
Następny mecz:


KPR Gryfino
VS

Warmia Energa Olsztyn
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Tytani Wejherowo 3 124 82 42 / 9 2 Gwardia Koszalin 3 97 59 38 / 9 3 MKS Grudziądz 3 95 81 14 / 6 4 Warmia Energa Olsztyn 2 64 51 13 / 6 5 Jedynka Morąg 3 83 70 13 / 6 6 Jeziorak Iława 2 68 57 11 / 6 7 Sparta Oborniki 3 105 87 18 / 4 8 SMS ZPRP I Kwidzyn 2 68 74 -6 / 3 9 KPR Gryfino 3 84 106 -22 / 3 10 AZS Bydgoszcz 3 78 109 -31 / 2 11 Sambor Tczew 3 78 101 -23 / 0 12 USAR Kwidzyn 3 71 95 -24 / 0 13 Szczypiorniak Olsztyn 3 73 116 -43 / 0 -
Kolejka 3 - Sparta Oborniki 46:25
(20:9)Szczypiorniak Olsztyn - Gwardia Koszalin 33:17
(15:9)AZS Bydgoszcz - Tytani Wejherowo 37:25
(19:12)Sambor Tczew - Jedynka Morąg 22:26
(11:11)Jeziorak Iława - Warmia Energa Olsztyn 37:26
(18:13)USAR Kwidzyn - MKS Grudziądz 42:29
(18:13)KPR Gryfino -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Andrzej Kryński 16 2 16/2 0/0 8 b/m Szymon Adamczyk 11 2 11/2 0/0 5.5 b/m Marcin Malewski 10 2 10/2 0/0 5 b/m Michał Safiejko 10 2 10/2 0/0 5 b/m Dawid Przysiek 6 2 6/2 0/0 3 b/m Jakub Zemełka 4 2 4/2 0/0 2 b/m Piotr Dzido (K) 3 2 3/2 0/0 1.5 b/m Piotr Skiba 2 2 2/2 0/0 1 b/m Michał Sikorski 1 2 1/2 0/0 0.5 b/m Filip Drobik 1 2 1/2 0/0 0.5 b/m Jan Lewandowski 0 2 0/2 0/0 0 b/m Piotr Rynkiewicz 0 2 0/2 0/0 0 b/m Dominik Jaworski 0 2 0/2 0/0 0 b/m Bartosz Prusko 0 1 0/1 0/0 0 b/m Dominik Jankowski 0 1 0/1 0/0 0 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 1 0/1 0/0 0 b/m Wiktor Zamojski 0 1 0/1 0/0 0 b/m