Jacek Zyśk: Naprawdę możemy ugrać dużo
Trudna sytuacja w Warmii zbiegła się w czasie z przygotowaniami zawodników do drugiej rundy I ligi. W jakich nastrojach przygotowują się zatem zawodnicy do ligowych meczów? O to spytaliśmy kapitana Warmii, Jacka Zyśka...
W mediach pojawiła się wiadomość o tym, że klubowi grozi upadłość. Powodem są długi ciągnące się za Warmią jeszcze z Superligi. Wiedzieliście o złej sytuacji w klubie?
- Oczywiście byliśmy informowani. Zresztą, od pewnego czasu nie otrzymujemy stypendiów za grę, więc sprawa była już omawiana z radą drużyny. Warto przypomnieć, że już przed sezonem w klubie było niewesoło, bo po spadku nie wszyscy chcieli dalej wspierać klub w tej samej wielkości, co wcześniej. Na pewno mieliśmy świadomość tego, że sytuacja nie jest komfortowa, jednak prezes Tunkiewicz wielokrotnie zapewniał nas, że działacze robią wszystko, co mogą i w to nadal wierzymy.
Przed wami okres przygotowawczy do drugiej rundy. W tej sytuacji chyba trudno jest zostawiać na parkiecie litry potu, gdy nie wiecie, czy w ogóle będziecie grać?
- Niestety, tak czasami bywa w życiu sportowca. W zespole jest bardzo dobra atmosfera, mamy bardzo ambitny zespół i póki co chłopacy rozumieją, że trzeba zacisnąć zęby i trenować, a sytuację finansową pozostawić działaczom. Choć złe myśli przychodzą, wiemy, że swoją postawą możemy przyciągnąć sponsorów. Dlatego nie ma odpuszczania. Tak było przez całą pierwsza rundę. Pomimo kłopotów z pensjami graliśmy na sto procent i myślę, że z tak wąskim składem, który gra ze sobą parę miesięcy osiągnęliśmy dużo. Przykro jest natomiast słyszeć od urzędników, że gra na zapleczu Superligi, ale świetnym zespołem, który walczy z Wybrzeżem jak równy z równym nie jest doceniana bo liczy się wartość marketingowa. Osobiście uważam, że kibice w tym roku mogą na parkiecie oglądać ciekawszą drużynę pod względem ambicji i chęci walki, a same wyniki dają nadzieję na przyszłość i powrót do Superligi.
Łączność Olsztyn, Budowlani Olsztyn, Inter Parts AZS Olsztyn - czy wiesz co łączy te kluby?
- Domyślam się, że chodzi ci właśnie o ich upadłość. Niestety, z mapy olsztyńskiego sportu znikają kluby sportowe, a to przecież nie wszystko. Próby odnowienia stadionu leśnego to już cała historia, memoriał Huberta Wagnera w Uranii to już daleka przeszłość, to samo Tour de Pologne. Dla nas jako sportowców jest to bardzo przykre, bo wiele osób związanych z innymi dyscyplinami to nasi koledzy, z którymi mijaliśmy się w szatni, czy na parkietach.
Czy koledzy zaczęli szukać nowych pracodawców?
- Póki co liczymy na to, że miasto jednak pomoże klubowi albo znajdą się hojni przedsiębiorcy. Prawdę powiedziawszy koszty utrzymania klubu spadły do naprawdę niskich. Wystarczy powiedzieć, że na pensje wydajemy w tym roku zaledwie ułamek tego, co w latach poprzednich. Budżet klubu jest okrojony bardzo mocno, ale mimo to ciężko znaleźć firmy w naszym regionie, które byłyby w stanie nas wesprzeć. Jeśli chodzi o chłopaków, to większość z nich ma tutaj ułożone życie lub po prostu studiują w Olsztynie, więc trudno byłoby im przenosić się gdzie indziej.W tym krótkim czasie zawodnicy zżyli się z tym klubem i mocno liczymy, że sytuację da się naprawić. Naprawdę wierzę, że możemy ugrać dużo.
shmon
W mediach pojawiła się wiadomość o tym, że klubowi grozi upadłość. Powodem są długi ciągnące się za Warmią jeszcze z Superligi. Wiedzieliście o złej sytuacji w klubie?
- Oczywiście byliśmy informowani. Zresztą, od pewnego czasu nie otrzymujemy stypendiów za grę, więc sprawa była już omawiana z radą drużyny. Warto przypomnieć, że już przed sezonem w klubie było niewesoło, bo po spadku nie wszyscy chcieli dalej wspierać klub w tej samej wielkości, co wcześniej. Na pewno mieliśmy świadomość tego, że sytuacja nie jest komfortowa, jednak prezes Tunkiewicz wielokrotnie zapewniał nas, że działacze robią wszystko, co mogą i w to nadal wierzymy.
Przed wami okres przygotowawczy do drugiej rundy. W tej sytuacji chyba trudno jest zostawiać na parkiecie litry potu, gdy nie wiecie, czy w ogóle będziecie grać?
- Niestety, tak czasami bywa w życiu sportowca. W zespole jest bardzo dobra atmosfera, mamy bardzo ambitny zespół i póki co chłopacy rozumieją, że trzeba zacisnąć zęby i trenować, a sytuację finansową pozostawić działaczom. Choć złe myśli przychodzą, wiemy, że swoją postawą możemy przyciągnąć sponsorów. Dlatego nie ma odpuszczania. Tak było przez całą pierwsza rundę. Pomimo kłopotów z pensjami graliśmy na sto procent i myślę, że z tak wąskim składem, który gra ze sobą parę miesięcy osiągnęliśmy dużo. Przykro jest natomiast słyszeć od urzędników, że gra na zapleczu Superligi, ale świetnym zespołem, który walczy z Wybrzeżem jak równy z równym nie jest doceniana bo liczy się wartość marketingowa. Osobiście uważam, że kibice w tym roku mogą na parkiecie oglądać ciekawszą drużynę pod względem ambicji i chęci walki, a same wyniki dają nadzieję na przyszłość i powrót do Superligi.
Łączność Olsztyn, Budowlani Olsztyn, Inter Parts AZS Olsztyn - czy wiesz co łączy te kluby?
- Domyślam się, że chodzi ci właśnie o ich upadłość. Niestety, z mapy olsztyńskiego sportu znikają kluby sportowe, a to przecież nie wszystko. Próby odnowienia stadionu leśnego to już cała historia, memoriał Huberta Wagnera w Uranii to już daleka przeszłość, to samo Tour de Pologne. Dla nas jako sportowców jest to bardzo przykre, bo wiele osób związanych z innymi dyscyplinami to nasi koledzy, z którymi mijaliśmy się w szatni, czy na parkietach.
Czy koledzy zaczęli szukać nowych pracodawców?
- Póki co liczymy na to, że miasto jednak pomoże klubowi albo znajdą się hojni przedsiębiorcy. Prawdę powiedziawszy koszty utrzymania klubu spadły do naprawdę niskich. Wystarczy powiedzieć, że na pensje wydajemy w tym roku zaledwie ułamek tego, co w latach poprzednich. Budżet klubu jest okrojony bardzo mocno, ale mimo to ciężko znaleźć firmy w naszym regionie, które byłyby w stanie nas wesprzeć. Jeśli chodzi o chłopaków, to większość z nich ma tutaj ułożone życie lub po prostu studiują w Olsztynie, więc trudno byłoby im przenosić się gdzie indziej.W tym krótkim czasie zawodnicy zżyli się z tym klubem i mocno liczymy, że sytuację da się naprawić. Naprawdę wierzę, że możemy ugrać dużo.
shmon
Data: 04.01.2013
Następny mecz:
Warmia Energa Olsztyn
VS
MKS Grudziądz
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 KPR Żukowo 9 356 254 102 / 27 2 Jeziorak Iława 9 305 249 56 / 23 3 Warmia Energa Olsztyn 9 299 257 42 / 19 4 Jedynka Morąg 8 251 235 16 / 19 5 AZS Bydgoszcz 9 268 264 4 / 16 6 SMS ZPRP Kwidzyn 8 276 237 39 / 15 7 MKS Grudziądz 9 269 249 20 / 12 8 Silvant Handball Elbląg 8 223 230 -7 / 10 9 Tytani Wejherowo 8 239 253 -14 / 10 10 Wybrzeże I Gdańsk 9 288 305 -17 / 9 11 Sambor Tczew 9 258 297 -39 / 9 12 Sparta Oborniki 9 268 300 -32 / 8 13 MKS Handball Czersk 8 201 257 -56 / 3 14 Szczypiorniak Olsztyn 8 178 292 -114 / 0 -
Kolejka 1 - Wybrzeże I Gdańsk 37:35
(17:16)Tytani Wejherowo - SMS ZPRP Kwidzyn 29:31
(11:12)Warmia Energa Olsztyn - MKS Handball Czersk 25:32
(10:15)Sambor Tczew - Silvant Handball Elbląg 33:39
(16:20)KPR Żukowo - Szczypiorniak Olsztyn 22:31
(13:16)Jedynka Morąg - AZS Bydgoszcz 30:28
(15:12)Sparta Oborniki - Jeziorak Iława 28:26
(15:15)MKS Grudziądz -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Dawid Reichel 37 8 37/8 0/0 4.63 b/m Filip Drobik 36 8 36/8 0/0 4.5 b/m Kacper Łapiński 32 8 32/8 0/0 4 b/m Marcin Malewski 29 8 29/8 0/0 3.63 b/m Michał Safiejko 28 8 28/8 0/0 3.5 b/m Mikita Baranau 27 8 27/8 0/0 3.38 b/m Piotr Dzido (K) 15 8 15/8 0/0 1.88 b/m Maksymilian Chyła 15 8 15/8 0/0 1.88 b/m Michał Sikorski 13 8 13/8 0/0 1.63 b/m Filip Cemka 9 8 9/8 0/0 1.13 b/m Jakub Ostrówka 8 8 8/8 0/0 1 b/m Konrad Kruszyński 6 8 6/8 0/0 0.75 b/m Michał Derdzikowski 5 5 5/5 0/0 1 b/m Dawid Jankowski 4 5 4/5 0/0 0.8 b/m Dawid Urbanowicz 1 7 1/7 0/0 0.14 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 8 0/8 0/0 0 b/m Wiktor Zamojski 0 3 0/3 0/0 0 b/m