R.Dzieniszewski: Na skrzydle trzeba trochę bardziej pokombinować

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z nowym skrzydłowym Warmii Olsztyn, Radosławem Dzieniszewskim.
Skrzydłowy Warmii w ostatnich latach reprezentował barwy II-ligowego zespołu Akademików z Olsztyna. Grając w zespole prowadzonym przez Karola Adamowicza Dzieniszewski został między innymi królem strzelców II ligi grupy pomorskiej. W ostatnim sezonie leworęczny zawodnik do końca walczył z AZS UWM Olsztyn o awans do I ligi. Ostatecznie olsztynianie przegrali z drużyną KAR-DO Gdynia, z którą w obecnym sezonie zmierzy się Warmia.
::3970::
Już rok temu byłeś przymierzany do Warmii. Dlaczego transfer nie doszedł do skutku?
Radosław Dzieniszewski: Prawdą jest to, że pojawiałem się na treningach, ale nic na temat planów tak zaawansowanej współpracy nie słyszałem, choć treningi z dużo lepszymi zawodnikami pozwoliły mi na lepsze wyniki w II lidze. W każdym razie marzenia sprzed wielu lat w końcu się spełniły.
Pomimo, że w Olsztynie grasz od wielu lat, kibice nie wiedzą zbyt wiele o Tobie. Powiedz, gdzie rozpocząłeś swoją karierę szczypiornisty?
- Swoją karierę zacząłem w szkole podstawowej numer 27 w Olsztynie, tam gdzie wielu olsztyńskich szczypiornistów. Moim pierwszym trenerem był obecny drugi trener Warmii - Karol Adamowicz. Następnie był UKS Szczypiorniak Olsztyn, KS AZS UWM Olsztyn i obecnie Warmia Olsztyn.
Wielu Twoich kolegów będzie w tym sezonie dalej grało w drugoligowym AZS-ie. Trudno było opuszczać ten zespół?
- Trudno się rozstać po tylu latach, po tylu zwycięstwach, tyli porażkach i tylu przeróżnych sytuacjach z grupką świetnych przyjaciół. Nie zmienia to faktu, że kontakt będzie na pewno cały czas. Poza tym z paroma z nich gram również w piaskowej odmianie „handballa” i przecież nie wiadomo, co przyszłość przyniesie.
Wiele osób wciąż stara się znaleźć powód słabej postawy Warmii w ubiegłym sezonie. Jak oceniasz, co zaważyło na spadku?
- Myślę, że powodów może być wiele. Zawodnicy nie związani z klubem oraz pech – mam tu na myśli kontuzje. Pewnie również brak powiązań z innymi olsztyńskimi klubami. Ciężko o tym mówić gdy nie było się wewnątrz tej sytuacji.
W II lidze doskonale wywiązywałeś się z roli super-snajpera. Czy myślisz, ze podobnie może być w I lidze?
- Jest przepaść między pierwszą, a drugą ligą, ale nie zmienia to faktu, że daje z siebie wszystko i chciałbym w jak największym stopniu pomóc zespołowi. Najważniejsze będą nasze punkty, a nie moje bramki.
Jak oceniasz rywalizację o pozycję z młodym Pawłem Deptułą?
- Nie chciałbym tego nazywać rywalizacją, choć w pewnym sensie jest to zdrowe. Mam nadzieje, że będziemy się uzupełniać i wpłynie to pozytywnie na naszą formę i wyniki drużyny.
W klubie pozostało kilku starszych chłopaków – pomagają, doradzają na treningach?
- Jak najbardziej, a tacy zawodnicy jak ja powinni wyciągać z tego jak najwięcej i traktować każde spotkanie jako lekcję.
Przed sezonem miałeś okazje grać w plażową wersję piłki ręcznej. Przygotowanie do sezonu, czy tylko hobby?
- Na pewno jest to hobby, ale w okresie między sezonami oprócz tego, że jest to świetna zabawa, to można to potraktować również jako trening i ciągły kontakt z piłką ręczną.
Na kolejnej olimpiadzie w Rio de Janeiro plażowa piłka ręczna może być w programie igrzysk. Może warto kontynuować grę na piasku?
- Kontynuować będę na pewno i na pewno warto. Jeśli kiedyś byłaby szansa wystąpić na tak prestiżowej imprezie to byłoby to coś wspaniałego i spełnienie moich marzeń.
Jak porównasz te dwie odmiany dyscypliny? Która jest trudniejsza?
- Nie da się tego porównać w ten sposób. Są to bardzo odmienne dyscypliny. Mimo wszystko halowa odmiana jest chyba trudniejsza, co widać po ilości spędzonych godzin treningowych na hali.
W II lidze grałeś też na pozycji rozgrywającego. Którą pozycję wolisz?
- Mimo niewysokiego wzrostu lubiłem grać na rozegraniu i w sumie więcej spotkań rozegrałem na "połówce", niż na skrzydle. Każda z pozycji ma w sobie coś fajnego. Na skrzydle trzeba trochę bardziej pokombinować z rzutem i trening pod tym kątem to mój cel na najbliższy czas.
Z trenerem Adamowiczem pracujesz już od kilku sezonów. Jak Ci się pracuje z Krzysztofem Maciejewskim?
- To prawda. Z trenerem Karolem moja współpraca to już chyba 14 lat. Co do trenera Maciejewskiego uważam, że współpraca będzie wyglądała bardzo dobrze w przyszłości. Jego rady są bardzo cenne. Należy pamiętać, że jest również doświadczonym ex-zawodnikiem Warmii co sprawi, że nasze treningi będą na pewno owocne.
Jak byś porównał obu trenerów?
- Jeden wyższy, drugi niższy (śmiech). Uważam, że fajnie się uzupełniają i mam nadzieję że utworzą niezłą paczkę zawodników w pierwszej lidze.
Czy zauważasz różnicę w poziomie treningu pomiędzy I i II ligą?
- Jak najbardziej. W II lidze nie mieliśmy ani zbyt dużych środków pieniężnych, ani siły przebicia, więc trenowaliśmy na normalnej hali tylko dwa razy w tygodniu. W porównaniu do aktualnych pięciu treningów w tygodniu jest to ogromna różnica.
Ostatnio zaliczyliście nieudany turniej w Elblągu. Dlaczego?
- Trenerzy bardzo mocno przygotowywali nas do tego sezonu, więc po świetnej grze na początek turnieju myślę, że przyszło zmęczenie co zaważyło na naszej grze.
Zagraliście tylko 6 spotkań sparingowych. Czy to nie za mało na zgranie zupełnie nowego składu?
- Trenerzy na pewno wiedzą, co robią i mają pomysł na nasz zespół, więc jeśli tak miało być to znaczy, że wystarczy.
Czy do inauguracji ligi 12 września będziecie gotowi z formą?
- Musimy być! Nie można zawieść naszych kibiców na inaugurację sezonu we własnej hali.
Na co Twoim zdaniem stać tą drużynę?
- Jak zagramy tak jak potrafimy najlepiej to stać nas na dużo i mimo zupełnie nowego zespołu możemy namieszać w lidze.
Po grze w LOV będziesz teraz grał w hali Urania. Który obiekt pasuje Ci bardziej?
- Urania jest na pewno bardziej prestiżowa, większa i bardziej rozpoznawalna. Z kolei jak hala w LOV była pełna kibiców to stwarzała się niesamowita atmosfera. Pierwszy mecz przed nami, wtedy będę mógł się wypowiedzieć, jak to wygląda na Uranii podczas meczu.
shmon
Skrzydłowy Warmii w ostatnich latach reprezentował barwy II-ligowego zespołu Akademików z Olsztyna. Grając w zespole prowadzonym przez Karola Adamowicza Dzieniszewski został między innymi królem strzelców II ligi grupy pomorskiej. W ostatnim sezonie leworęczny zawodnik do końca walczył z AZS UWM Olsztyn o awans do I ligi. Ostatecznie olsztynianie przegrali z drużyną KAR-DO Gdynia, z którą w obecnym sezonie zmierzy się Warmia.
::3970::
Już rok temu byłeś przymierzany do Warmii. Dlaczego transfer nie doszedł do skutku?
Radosław Dzieniszewski: Prawdą jest to, że pojawiałem się na treningach, ale nic na temat planów tak zaawansowanej współpracy nie słyszałem, choć treningi z dużo lepszymi zawodnikami pozwoliły mi na lepsze wyniki w II lidze. W każdym razie marzenia sprzed wielu lat w końcu się spełniły.
Pomimo, że w Olsztynie grasz od wielu lat, kibice nie wiedzą zbyt wiele o Tobie. Powiedz, gdzie rozpocząłeś swoją karierę szczypiornisty?
- Swoją karierę zacząłem w szkole podstawowej numer 27 w Olsztynie, tam gdzie wielu olsztyńskich szczypiornistów. Moim pierwszym trenerem był obecny drugi trener Warmii - Karol Adamowicz. Następnie był UKS Szczypiorniak Olsztyn, KS AZS UWM Olsztyn i obecnie Warmia Olsztyn.
Wielu Twoich kolegów będzie w tym sezonie dalej grało w drugoligowym AZS-ie. Trudno było opuszczać ten zespół?
- Trudno się rozstać po tylu latach, po tylu zwycięstwach, tyli porażkach i tylu przeróżnych sytuacjach z grupką świetnych przyjaciół. Nie zmienia to faktu, że kontakt będzie na pewno cały czas. Poza tym z paroma z nich gram również w piaskowej odmianie „handballa” i przecież nie wiadomo, co przyszłość przyniesie.
Wiele osób wciąż stara się znaleźć powód słabej postawy Warmii w ubiegłym sezonie. Jak oceniasz, co zaważyło na spadku?
- Myślę, że powodów może być wiele. Zawodnicy nie związani z klubem oraz pech – mam tu na myśli kontuzje. Pewnie również brak powiązań z innymi olsztyńskimi klubami. Ciężko o tym mówić gdy nie było się wewnątrz tej sytuacji.
W II lidze doskonale wywiązywałeś się z roli super-snajpera. Czy myślisz, ze podobnie może być w I lidze?
- Jest przepaść między pierwszą, a drugą ligą, ale nie zmienia to faktu, że daje z siebie wszystko i chciałbym w jak największym stopniu pomóc zespołowi. Najważniejsze będą nasze punkty, a nie moje bramki.
Jak oceniasz rywalizację o pozycję z młodym Pawłem Deptułą?
- Nie chciałbym tego nazywać rywalizacją, choć w pewnym sensie jest to zdrowe. Mam nadzieje, że będziemy się uzupełniać i wpłynie to pozytywnie na naszą formę i wyniki drużyny.
W klubie pozostało kilku starszych chłopaków – pomagają, doradzają na treningach?
- Jak najbardziej, a tacy zawodnicy jak ja powinni wyciągać z tego jak najwięcej i traktować każde spotkanie jako lekcję.
Przed sezonem miałeś okazje grać w plażową wersję piłki ręcznej. Przygotowanie do sezonu, czy tylko hobby?
- Na pewno jest to hobby, ale w okresie między sezonami oprócz tego, że jest to świetna zabawa, to można to potraktować również jako trening i ciągły kontakt z piłką ręczną.
Na kolejnej olimpiadzie w Rio de Janeiro plażowa piłka ręczna może być w programie igrzysk. Może warto kontynuować grę na piasku?
- Kontynuować będę na pewno i na pewno warto. Jeśli kiedyś byłaby szansa wystąpić na tak prestiżowej imprezie to byłoby to coś wspaniałego i spełnienie moich marzeń.
Jak porównasz te dwie odmiany dyscypliny? Która jest trudniejsza?
- Nie da się tego porównać w ten sposób. Są to bardzo odmienne dyscypliny. Mimo wszystko halowa odmiana jest chyba trudniejsza, co widać po ilości spędzonych godzin treningowych na hali.
W II lidze grałeś też na pozycji rozgrywającego. Którą pozycję wolisz?
- Mimo niewysokiego wzrostu lubiłem grać na rozegraniu i w sumie więcej spotkań rozegrałem na "połówce", niż na skrzydle. Każda z pozycji ma w sobie coś fajnego. Na skrzydle trzeba trochę bardziej pokombinować z rzutem i trening pod tym kątem to mój cel na najbliższy czas.
Z trenerem Adamowiczem pracujesz już od kilku sezonów. Jak Ci się pracuje z Krzysztofem Maciejewskim?
- To prawda. Z trenerem Karolem moja współpraca to już chyba 14 lat. Co do trenera Maciejewskiego uważam, że współpraca będzie wyglądała bardzo dobrze w przyszłości. Jego rady są bardzo cenne. Należy pamiętać, że jest również doświadczonym ex-zawodnikiem Warmii co sprawi, że nasze treningi będą na pewno owocne.
Jak byś porównał obu trenerów?
- Jeden wyższy, drugi niższy (śmiech). Uważam, że fajnie się uzupełniają i mam nadzieję że utworzą niezłą paczkę zawodników w pierwszej lidze.
Czy zauważasz różnicę w poziomie treningu pomiędzy I i II ligą?
- Jak najbardziej. W II lidze nie mieliśmy ani zbyt dużych środków pieniężnych, ani siły przebicia, więc trenowaliśmy na normalnej hali tylko dwa razy w tygodniu. W porównaniu do aktualnych pięciu treningów w tygodniu jest to ogromna różnica.
Ostatnio zaliczyliście nieudany turniej w Elblągu. Dlaczego?
- Trenerzy bardzo mocno przygotowywali nas do tego sezonu, więc po świetnej grze na początek turnieju myślę, że przyszło zmęczenie co zaważyło na naszej grze.
Zagraliście tylko 6 spotkań sparingowych. Czy to nie za mało na zgranie zupełnie nowego składu?
- Trenerzy na pewno wiedzą, co robią i mają pomysł na nasz zespół, więc jeśli tak miało być to znaczy, że wystarczy.
Czy do inauguracji ligi 12 września będziecie gotowi z formą?
- Musimy być! Nie można zawieść naszych kibiców na inaugurację sezonu we własnej hali.
Na co Twoim zdaniem stać tą drużynę?
- Jak zagramy tak jak potrafimy najlepiej to stać nas na dużo i mimo zupełnie nowego zespołu możemy namieszać w lidze.
Po grze w LOV będziesz teraz grał w hali Urania. Który obiekt pasuje Ci bardziej?
- Urania jest na pewno bardziej prestiżowa, większa i bardziej rozpoznawalna. Z kolei jak hala w LOV była pełna kibiców to stwarzała się niesamowita atmosfera. Pierwszy mecz przed nami, wtedy będę mógł się wypowiedzieć, jak to wygląda na Uranii podczas meczu.
shmon
Data: 07.09.2012
Następny mecz:


Jedynka Morąg
VS

Warmia Energa Olsztyn
Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Jeziorak Iława 16 570 458 112 / 44 2 Warmia Energa Olsztyn 15 535 440 95 / 39 3 MKS Grudziądz 15 486 399 87 / 39 4 SMS ZPRP Kwidzyn 16 557 479 78 / 35 5 SMS Płock 16 528 449 79 / 31 6 Sparta Oborniki 15 518 480 38 / 29 7 Jedynka Morąg 15 493 439 54 / 28 8 Tytani Wejherowo 15 448 471 -23 / 20 9 Wybrzeże I Gdańsk 15 488 520 -32 / 17 10 KPR Gryfino 14 462 500 -38 / 13 11 Sambor Tczew 15 387 477 -90 / 11 12 USAR Kwidzyn 15 364 523 -159 / 6 13 AZS Bydgoszcz 15 412 492 -80 / 3 14 Szczypiorniak Olsztyn 15 370 491 -121 / 3 -
Kolejka 16 - USAR Kwidzyn 30:38
(16:19)SMS Płock - Sparta Oborniki 40:39
(20:22)Wybrzeże I Gdańsk - AZS Bydgoszcz 23:37
(13:18)MKS Grudziądz - Sambor Tczew 34:31
(17:17)KPR Gryfino - Tytani Wejherowo 40:25
(17:14)Szczypiorniak Olsztyn - Warmia Energa Olsztyn 31:26
(14:12)SMS ZPRP Kwidzyn - Jeziorak Iława 35:33
(20:14)Jedynka Morąg -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Dawid Reichel 77 14 77/14 0/0 5.5 b/m Filip Drobik 57 15 57/15 0/0 3.8 b/m Marcin Malewski 49 10 49/10 0/0 4.9 b/m Piotr Dzido (K) 48 15 48/15 0/0 3.2 b/m Franciszek Gregorski 47 13 47/13 0/0 3.62 b/m Michał Sikorski 43 15 43/15 0/0 2.87 b/m Michał Safiejko 43 13 43/13 0/0 3.31 b/m Filip Cemka 36 13 36/13 0/0 2.77 b/m Piotr Skiba 28 10 28/10 0/0 2.8 b/m Maksymilian Chyła 23 5 23/5 0/0 4.6 b/m Jakub Ostrówka 22 13 22/13 0/0 1.69 b/m Dawid Przysiek 21 14 21/14 0/0 1.5 b/m Kacper Łapiński 19 11 19/11 0/0 1.73 b/m Wiktor Zamojski 8 7 8/7 0/0 1.14 b/m Jan Lewandowski 6 15 6/15 0/0 0.4 b/m Marcin Kniotek 4 7 4/7 0/0 0.57 b/m Cezary Kaczmarczyk 2 15 2/15 0/0 0.13 b/m Michał Derdzikowski 2 1 2/1 0/0 2 b/m Piotr Rynkiewicz 0 8 0/8 0/0 0 b/m Dawid Urbanowicz 0 8 0/8 0/0 0 b/m