Ligę czas zacząć!

::1372::
Już tylko sześć dni dzieli nas od pierwszej odsłony ekstraklasy piłkarzy ręcznych w sezonie 2009/2010. Traveland Społem Olsztyn 5 września rozegra mecz 1. kolejki, w której zmierzy się z beniaminkiem z Wrocławia. Okres przygotowawczy przebiegł bez większych zakłoceń, a olsztyńskich zawodników trener Kisiel sprawdził w piętnastu spotkaniach kontrolnych. O podsumowanie przygotowań do sezonu poprosiliśmy nowy nabytek Travelandu - Łukasza Masiaka.
W trakcie przygotowań do sezonu 2009/2010, Traveland Społem rozegrał trzy turnieje towarzyskie - w Kwidzynie, Wągrowcu oraz w Morągu. Zawodnicy spotkali się z zespołami z polskiej ekstraklasy i pierwszej ligi oraz z zespołami zagranicznymi (Chev Handball Diekirch z Luksemburga, HC Strovolou z Cypru oraz HC Vilinus z Litwy). W ciągu 3 weekendów i 12 meczów Warmiacy zdobyli 315 bramek (w tym 7 po rzutach karnych), co daje średnią 26,3 na spotkanie, tracąc 295, w tym 3 karne (średnio 24,6). Z 12 spotkań olsztyniacy zwycięsko zakończyli 7 meczów. O komentarz do turniejów i prognozy na ligę poprosiliśmy Łukasza Masiaka - nowego rozgrywającego olsztyńskiego zespołu.
::1371::
- Pierwszy turniej graliśmy w Kwidzynie. To było takie przetarcie, bo to był nasz pierwszy kontakt z piłkami i z rywalami. Na treningach staraliśmy się biegać, pracowaliśmy nad wytrzymałością, mniej nad taktyką. Zajęliśmy trzecie miejsce. Myślę, że tak naprawdę miejsce nie ma znaczenia, liczą się poszczególne mecze i to, jak zaprezentował się skład, poszczególni zawodnicy. Staraliśmy się zrealizować niektóre rzeczy, które nam trener zalecił. Parę rzeczy wychodziło, wiele też nie wychodziło, wiadomo. Troszeczkę piłka się nie "kleiła", popełnialiśmy sporo błędów technicznych, mieliśmy za duże przestoje w grze. Wiadomo, to był dopiero pierwszy turniej.
Na drugim, można powiedzieć farciarskim turnieju - już w Wągrowcu - mieliśmy dużo szczęścia i zajęliśmy pierwsze miejsce. Tak naprawdę nikt się nie spodziewał, że wygramy. Chyba jeszcze nigdy Traveland nie wygrał żadnego turnieju, stąd zajęta pozycja może cieszyć. Szczęście nam dopisało, dwa razy o wyniku decydowały rzuty karne. W półfinale z Wągrowcem, gdzie na dwie minuty przed końcem przegrywaliśmy czterema bramkami i nikt nie stawiał, że doprowadzimy do remisu. Jakoś się udało i w karnych wygraliśmy 5:3. Mecz finałowy z Głogowem również był zacięty, na remisie. Także były rzuty karne. W tym drugim turnieju nacisk kładliśmy na grę ofensywną. Obrona, szybka kontra i gra ofensywna. Przeprowadziliśmy więcej poukładanych akcji. Myślę, że teraz już bardziej zgrywaliśmy się z zespołem, wychodziło coraz więcej składnych akcji, a z tego nieraz padały fajne bramki. Wiadomo, pojawiały się błędy, troszeczkę na zmęczeniu, bo graliśmy dwa mecze dziennie, drugi mecz zawsze nam gorzej wychodził.
A trzeci turniej odbył się w Morągu, graliśmy trzy spotkania jednego dnia. Pierwsze z nieznanym zespołem z Litwy. Mocno w obronie, graliśmy "swoją" piłkę, to znaczy już teraz kładliśmy większy nacisk na atak pozycyjny, żeby nie było akcji z miejsca, żeby każdy zawodnik nie zaczynał sam grać. Staraliśmy się troszeczkę rozrzucić piłkę. Drugi mecz trafił nam się słabszy z beniaminkiem, Nielbą Wągrowiec. Prowadziliśmy w całym meczu i praktycznie przez nasze proste błędy Wągrowiec złapał wiatr w żagle i doprowadził do remisu, a w końcówce wyszedł na prowadzenie. Nam niestety zabrakło troszeczkę szczęścia. Nie udało nam się dogonić przeciwników i przegraliśmy dwiema bramkami. Trzeci mecz graliśmy z Puławami. Przegrywaliśmy wysoko, w końcówce szczęście uśmiechnęło się do Puław i wygrali jedną bramką. Popełniliśmy za dużo prostych błędów. Musimy nad tym najbardziej popracować, żeby ograniczyć proste błędy techniczne - straty piłki, dotknięcia nogą i rzuty z nieprzygotowanych pozycji nie mogą się nam tak często zdarzać. Taki rzut od razu kończy się kontrą i bramką w drugą stronę. Ostatni mecz z Cyprem na koniec, graliśmy już w zmniejszonym składzie, gdyż praktycznie połowa naszego zespołu wyjechała na turniej do Jabłonek. Udało nam się wygrać, zagraliśmy konsekwentnie, do końca, staraliśmy się realizować taktykę, nie oddawać za szybkich rzutów i kontrolować spotkanie. Myślę, że te trzy turnieje jak najbardziej zrealizowały plan taktyczny i powinno być dobrze w sezonie.
Łukasza spytaliśmy o ocenę szans zespołu przed sezonem 2009/2010 - Jaki prognostyk na ligę? To się okaże po pierwszym meczu - mówi ze śmiechem rozgrywający, który w zeszłym roku był tuż za podium ekstraklasy - Myślę, że z meczu na mecz będzie nam coraz lepiej szło, bo będziemy się bardziej poznawać i nowi zawodnicy nabiorą większej pewności w grze. Masiaka spytaliśmy również o atmosferę w klubie - Drużyna bardzo miło przyjęła nowych zawodników, nie ma żadnego wywyższania, że ktoś jest starszy, młodszy, wszyscy się traktują na równi z szacunkiem. Klimat w zespole panuje super, jestem bardzo zadowolony. Olsztyn mi się podoba, dobrze na mnie działa, ogólnie chodzę uśmiechnięty, daję z siebie maksa na treningach. Mam nadzieję, że w lidze również będzie dobrze, że będziemy konsekwentnie realizować nasze założenia i nie będziemy głupio przegrywać meczy - kończy zawodnik.
Podsumowanie trzech turniejów, w których udział brał Traveland Społem Olsztyn.
Już tylko sześć dni dzieli nas od pierwszej odsłony ekstraklasy piłkarzy ręcznych w sezonie 2009/2010. Traveland Społem Olsztyn 5 września rozegra mecz 1. kolejki, w której zmierzy się z beniaminkiem z Wrocławia. Okres przygotowawczy przebiegł bez większych zakłoceń, a olsztyńskich zawodników trener Kisiel sprawdził w piętnastu spotkaniach kontrolnych. O podsumowanie przygotowań do sezonu poprosiliśmy nowy nabytek Travelandu - Łukasza Masiaka.
W trakcie przygotowań do sezonu 2009/2010, Traveland Społem rozegrał trzy turnieje towarzyskie - w Kwidzynie, Wągrowcu oraz w Morągu. Zawodnicy spotkali się z zespołami z polskiej ekstraklasy i pierwszej ligi oraz z zespołami zagranicznymi (Chev Handball Diekirch z Luksemburga, HC Strovolou z Cypru oraz HC Vilinus z Litwy). W ciągu 3 weekendów i 12 meczów Warmiacy zdobyli 315 bramek (w tym 7 po rzutach karnych), co daje średnią 26,3 na spotkanie, tracąc 295, w tym 3 karne (średnio 24,6). Z 12 spotkań olsztyniacy zwycięsko zakończyli 7 meczów. O komentarz do turniejów i prognozy na ligę poprosiliśmy Łukasza Masiaka - nowego rozgrywającego olsztyńskiego zespołu.
::1371::
- Pierwszy turniej graliśmy w Kwidzynie. To było takie przetarcie, bo to był nasz pierwszy kontakt z piłkami i z rywalami. Na treningach staraliśmy się biegać, pracowaliśmy nad wytrzymałością, mniej nad taktyką. Zajęliśmy trzecie miejsce. Myślę, że tak naprawdę miejsce nie ma znaczenia, liczą się poszczególne mecze i to, jak zaprezentował się skład, poszczególni zawodnicy. Staraliśmy się zrealizować niektóre rzeczy, które nam trener zalecił. Parę rzeczy wychodziło, wiele też nie wychodziło, wiadomo. Troszeczkę piłka się nie "kleiła", popełnialiśmy sporo błędów technicznych, mieliśmy za duże przestoje w grze. Wiadomo, to był dopiero pierwszy turniej.
Na drugim, można powiedzieć farciarskim turnieju - już w Wągrowcu - mieliśmy dużo szczęścia i zajęliśmy pierwsze miejsce. Tak naprawdę nikt się nie spodziewał, że wygramy. Chyba jeszcze nigdy Traveland nie wygrał żadnego turnieju, stąd zajęta pozycja może cieszyć. Szczęście nam dopisało, dwa razy o wyniku decydowały rzuty karne. W półfinale z Wągrowcem, gdzie na dwie minuty przed końcem przegrywaliśmy czterema bramkami i nikt nie stawiał, że doprowadzimy do remisu. Jakoś się udało i w karnych wygraliśmy 5:3. Mecz finałowy z Głogowem również był zacięty, na remisie. Także były rzuty karne. W tym drugim turnieju nacisk kładliśmy na grę ofensywną. Obrona, szybka kontra i gra ofensywna. Przeprowadziliśmy więcej poukładanych akcji. Myślę, że teraz już bardziej zgrywaliśmy się z zespołem, wychodziło coraz więcej składnych akcji, a z tego nieraz padały fajne bramki. Wiadomo, pojawiały się błędy, troszeczkę na zmęczeniu, bo graliśmy dwa mecze dziennie, drugi mecz zawsze nam gorzej wychodził.
A trzeci turniej odbył się w Morągu, graliśmy trzy spotkania jednego dnia. Pierwsze z nieznanym zespołem z Litwy. Mocno w obronie, graliśmy "swoją" piłkę, to znaczy już teraz kładliśmy większy nacisk na atak pozycyjny, żeby nie było akcji z miejsca, żeby każdy zawodnik nie zaczynał sam grać. Staraliśmy się troszeczkę rozrzucić piłkę. Drugi mecz trafił nam się słabszy z beniaminkiem, Nielbą Wągrowiec. Prowadziliśmy w całym meczu i praktycznie przez nasze proste błędy Wągrowiec złapał wiatr w żagle i doprowadził do remisu, a w końcówce wyszedł na prowadzenie. Nam niestety zabrakło troszeczkę szczęścia. Nie udało nam się dogonić przeciwników i przegraliśmy dwiema bramkami. Trzeci mecz graliśmy z Puławami. Przegrywaliśmy wysoko, w końcówce szczęście uśmiechnęło się do Puław i wygrali jedną bramką. Popełniliśmy za dużo prostych błędów. Musimy nad tym najbardziej popracować, żeby ograniczyć proste błędy techniczne - straty piłki, dotknięcia nogą i rzuty z nieprzygotowanych pozycji nie mogą się nam tak często zdarzać. Taki rzut od razu kończy się kontrą i bramką w drugą stronę. Ostatni mecz z Cyprem na koniec, graliśmy już w zmniejszonym składzie, gdyż praktycznie połowa naszego zespołu wyjechała na turniej do Jabłonek. Udało nam się wygrać, zagraliśmy konsekwentnie, do końca, staraliśmy się realizować taktykę, nie oddawać za szybkich rzutów i kontrolować spotkanie. Myślę, że te trzy turnieje jak najbardziej zrealizowały plan taktyczny i powinno być dobrze w sezonie.
Łukasza spytaliśmy o ocenę szans zespołu przed sezonem 2009/2010 - Jaki prognostyk na ligę? To się okaże po pierwszym meczu - mówi ze śmiechem rozgrywający, który w zeszłym roku był tuż za podium ekstraklasy - Myślę, że z meczu na mecz będzie nam coraz lepiej szło, bo będziemy się bardziej poznawać i nowi zawodnicy nabiorą większej pewności w grze. Masiaka spytaliśmy również o atmosferę w klubie - Drużyna bardzo miło przyjęła nowych zawodników, nie ma żadnego wywyższania, że ktoś jest starszy, młodszy, wszyscy się traktują na równi z szacunkiem. Klimat w zespole panuje super, jestem bardzo zadowolony. Olsztyn mi się podoba, dobrze na mnie działa, ogólnie chodzę uśmiechnięty, daję z siebie maksa na treningach. Mam nadzieję, że w lidze również będzie dobrze, że będziemy konsekwentnie realizować nasze założenia i nie będziemy głupio przegrywać meczy - kończy zawodnik.
Podsumowanie trzech turniejów, w których udział brał Traveland Społem Olsztyn.
Kwidzyn 7-8 sierpnia
Traveland Społem – AZS AWFiS Gdańsk 27:20 (13:10)
Traveland Społem – Nielba Wągrowiec 19:22 (10:13)
Półfinał: Traveland Społem – MMTS Kwidzyn 24:28 (16:14).
Mecz o trzecie miejsce: Traveland Społem – Nielba Wągrowiec 32:31 (14:14)
Klasyfikacja końcowa:
1. MMTS Kwidzyn
2. Azoty Puławy
3. Traveland- Społem Olsztyn
4. Nielba Wągrowiec
5. Wisła Płock
6. AZS AWFiS Gdańsk
Traveland Społem – Nielba Wągrowiec 19:22 (10:13)
Półfinał: Traveland Społem – MMTS Kwidzyn 24:28 (16:14).
Mecz o trzecie miejsce: Traveland Społem – Nielba Wągrowiec 32:31 (14:14)
Klasyfikacja końcowa:
1. MMTS Kwidzyn
2. Azoty Puławy
3. Traveland- Społem Olsztyn
4. Nielba Wągrowiec
5. Wisła Płock
6. AZS AWFiS Gdańsk
Wągrowiec 15-16 sierpnia
Traveland Społem Olsztyn - Ostrovia Ostrów Wlkp. 28:19 (16:7)
Traveland Społem Olsztyn - AZS AWF Gorzów Wlkp. 21:22 (13:10)
Półfinał: Nielba Wągrowiec - Traveland Społem Olsztyn 28:28 (14:12) rzuty karne 3:5
Finał: Traveland Społem Olsztyn - Chrobry Głogów 32:32 (17:15) rzuty karne 2:0
Klasyfikacja końcowa:
1. Traveland- Społem Olsztyn
2. Chrobry Głogów
3. Nielba Wągrowiec
4. AZS AWF Gorzów Wielkopolski
5. Chev Handball Diekirch
6. Ostrovia Ostrów Wielkopolski
Traveland Społem Olsztyn - AZS AWF Gorzów Wlkp. 21:22 (13:10)
Półfinał: Nielba Wągrowiec - Traveland Społem Olsztyn 28:28 (14:12) rzuty karne 3:5
Finał: Traveland Społem Olsztyn - Chrobry Głogów 32:32 (17:15) rzuty karne 2:0
Klasyfikacja końcowa:
1. Traveland- Społem Olsztyn
2. Chrobry Głogów
3. Nielba Wągrowiec
4. AZS AWF Gorzów Wielkopolski
5. Chev Handball Diekirch
6. Ostrovia Ostrów Wielkopolski
Morąg 21-22 sierpnia:
Traveland Społem Olsztyn - HC Vilnius 24:14 (14:8)
Traveland Społem Olsztyn – Nielba Wągrowiec 27:29 (14:13)
Azoty Puławy – Traveland Społem Olsztyn 22:21 (8:10)
Traveland Społem Olsztyn – HC Strovolou 25:22 (14:11)
Klasyfikacja końcowa:
1. Nielba Wągrowiec
2. Azoty Puławy
3. Traveland- Społem Olsztyn
4. HC Strovolou
5. HC Vilnius
Karina Wiśniewska
shmon
Data: 31.08.2009
Następny mecz:

Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 KPR Legionowo 25 798 617 181 / 67 2 Handball Stal Mielec 25 760 658 102 / 58 3 AZS-AWF Biała Podlaska 26 751 666 85 / 55 4 Śląsk Wrocław 26 775 737 38 / 48 5 Stal Gorzów 26 667 660 7 / 42 6 Olimpia Piekary Śląskie 26 728 709 19 / 41 7 Padwa Zamość 26 692 687 5 / 40 8 Anilana Łódź 26 695 746 -51 / 33 9 Zagłębie Sosnowiec 26 739 792 -53 / 32 10 KPR Żukowo 26 763 784 -21 / 31 11 Nielba Wągrowiec 26 707 795 -88 / 30 12 MKS Wieluń 26 700 763 -63 / 28 13 SRS Przemyśl 26 743 804 -61 / 24 14 Warmia Energa Olsztyn 26 685 785 -100 / 14 -
Kolejka 26 - Padwa Zamość 33:27
(20:14)Warmia Energa Olsztyn - AZS-AWF Biała Podlaska 34:25
(16:10)MKS Wieluń - Stal Gorzów 29:31
(16:17)Zagłębie Sosnowiec - SRS Przemyśl 30:35
(13:21)Śląsk Wrocław - Anilana Łódź 31:26
(16:12)Nielba Wągrowiec - Handball Stal Mielec 29:33
(15:17)KPR Legionowo - KPR Żukowo 39:34
(21:14)Olimpia Piekary Śląskie -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Marcin Malewski 111 27 103/25 8/2 4.11 b/m Marcin Laskowski 85 25 75/23 10/2 3.4 b/m Dawid Reichel 82 20 73/18 9/2 4.1 b/m Szymon Mucha 72 27 65/25 7/2 2.67 b/m Adam Konkel 62 26 55/24 7/2 2.38 b/m Piotr Skiba 61 27 58/25 3/2 2.26 b/m Michał Safiejko 54 28 49/26 5/2 1.93 b/m Damian Pawelec 52 18 52/18 0/0 2.89 b/m Aleksander Pinda 31 15 31/15 0/0 2.07 b/m Michał Sikorski 28 16 28/16 0/0 1.75 b/m Dominik Stępień 25 26 18/24 7/2 0.96 b/m Jakub Zemełka 22 26 16/24 6/2 0.85 b/m Damian Szniter 20 19 18/17 2/2 1.05 b/m Jakub Kohrs 20 16 17/14 3/2 1.25 b/m Mateusz Kopyciński 20 16 20/16 0/0 1.25 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 28 0/26 0/2 0 b/m Daniel Makowski 0 27 0/25 0/2 0 b/m