Lider za mocny. ARGED KPR Ostrovia - Warmia Energa Olsztyn 28:24

W wyjazdowym meczu 20. kolejki Warmia Energa Olsztyn uległa nieznacznie liderowi z Ostrowa.
Zemełka, Kopyciński, Didyk, Chełmiński, Gruszczyński - tak jeszcze dzień przed meczem wyglądała lista zawodników, którzy nie mogli trenować na 100%. W tej sytuacji przygotowania do meczu były znacznie utrudnione. Czy konfrontacja z liderem skazywała nas zatem na pożarcie? Nic z tego! Nasi zawodnicy postanowili grać pomimo bólu i przez znaczną część spotkania ambitnie stawiali opór najlepszemu zespołowi ligi. Można zastanawiać się, co by było gdybyśmy w końcówce na zaliczyli przestoju...
ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - OKPR Warmia Energa Olsztyn 28:24 (15:12)
KPR: najwięcej bramek - Gajek 8, Adamski, Klopsteg - po 6
Warmia Energa: Matusiak, Kaczmarczyk, Makowski - Didyk 6, Konkel 4, Gruszczyński 4, Malewski 3, Chełmiński 2, Laskowski 2, Stępień 2, Klapka 1, Sikorski, Kozłowski, Safiejko, Reichel
kary: KPR - 10 min; Warmia Energa - 6 min (Reichel, Chełmiński, Stępień)
widzów: 1200
Tydzień przed meczem poświęcony był przede wszystkim leczeniu kontuzji. Wygrana rywalizacja z Nielbą Wągrowiec miała swoje „ofiary”. Zespół trenował na hali dopiero w środę. Wtedy okazało się, że do treningu na pełnych obrotach nie są zdolni: Chełmiński, Gruszczyński i Didyk. Ba! Jeszcze w piątek nie wiadomo było, czy wspomniani rozgrywający zagrają w Ostrowcu. Finalnie, wszyscy zagrali wydatnie przyczyniając się do dobrej postawy Warmii Energa w konfrontacji z najlepszą drużyną Ligi Centralnej.
Pierwsze minuty były typową wymianą ciosów. Staraliśmy się uzyskać kontrolę w spotkaniu, ale podobne zadanie stało przed gospodarzami. Po obu stronach widoczni byli bramkarze, którzy powstrzymywali zapędy zawodników na łatwe bramki. Między słupkami naszej bramki dobrze prezentował się Krystian Matusiak, który dostał swoją szansę gry od pierwszych minut. W ataku bardzo dobrze prezentował się Damian Didyk. Status quo trwało do 18. minuty, gdy na tablicy wyników był remis, po 8. W tym momencie drugi bieg włączyli przeciwnicy. Ostrovia zdołała odskoczyć na cztery bramki – 12:8. Próbowaliśmy gonić, ale rywale „pilnowali” wyniku i na przerwę schodzili przy prowadzeniu 15:12.
Drugą połowę rozpoczęliśmy z mocnym postanowieniem zniwelowania strat. Ta sztuka się udała. Po serii trzech trafień doprowadziliśmy do remisu w 37. minucie gry. Mecz rozpoczął się od nowa. Bardzo dobrą zmianę w bramce dał Cezary Kaczmarczyk, dla którego był to pierwszy mecz w tak dużym wymiarze czasu. Nasz golkiper imponował szczególnie w sytuacjach sam na sam z przeciwnikami. Gdy wydawało się, że złapaliśmy drugi oddech nastąpił nieoczekiwany impas strzelecki. Żywiołowa publiczność w Ostrowcu pociągnęła swoich pupili do lepszej gry. Przez blisko dziesięć minut nie potrafiliśmy pokonać bramkarza KPR-u. W rywalizacji z tak doświadczonym zespołem to oznaczało jedno – lider tabeli odskoczył. Mimo, iż Kaczmarczyk dwoił się i troił w bramce, nasi przeciwnicy zdołali trzy razy znaleźć drogę do siatki. To ustawiło przebieg spotkania. Nasza skuteczność zaczęła szwankować, a zmęczenie podstawowych zawodników dawało o sobie znać. Tym bardziej, że część z nich grała z bólem. Występujący bez zmiennika Adam Konkel został zmieniony przez… Marcina Malewskiego. To był powrót Malesia na nominalną pozycję skrzydłowego, po wielu latach. Najbardziej doświadczony zawodnik Warmii Energa dwukrotnie wpisał się na listę strzelców rzutami ze skrzydła. To było za mało na Ostrów. Za zdobywanie bramek zabrał się Patryk Marciniak, autor 5 trafień w meczu. Próbowaliśmy wywołać błędy gospodarzy grając wysoką obroną, jednak rywale mieli na to sposób. Pomimo ambitnej gry tylko częściowo udało się nam zniwelować przewagę KPR-u. Ostatni celny rzut należał do Marciniaka i ARGED KPR Ostrovia wygrał 28:24.
Zagraliśmy solidny mecz. Być może w konfrontacji z mniej doświadczonym zespołem mielibyśmy korzystny wynik. Szkoda, że w ważnym momencie drugiej połowy złapaliśmy kryzys. Mieliśmy dużą szansę na wyrównaną końcówkę, w której można było liczyć na niespodziankę. Tymczasem najważniejsze spotkania o punkty przed nami. Już w najbliższą sobotę w Biskupcu rozegramy jeden z najistotniejszych spotkań tego sezonu. Na halę przy Chrobrego przyjeżdża MKS Grudziądz, który w ligowej tabeli jest tuż za nami. W pierwszej rundzie na parkiecie rywala odnieśliśmy szczęśliwe zwycięstwo. Teraz wynik spotkania będzie ważył o losach obu zespołów na koniec rozgrywek.
Data: 26.03.2022
Następny mecz:



Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Gwardia Koszalin 10 336 233 103 / 27 2 Warmia Energa Olsztyn 9 328 233 95 / 24 3 Jeziorak Iława 9 290 254 36 / 21 4 Tytani Wejherowo 9 326 274 52 / 18 5 MKS Grudziądz 10 317 292 25 / 15 6 Jedynka Morąg 9 250 250 0 / 15 7 SMS ZPRP I Kwidzyn 9 300 301 -1 / 15 8 KPR Gryfino 9 288 297 -9 / 15 9 AZS Bydgoszcz 9 250 289 -39 / 11 10 Sparta Oborniki 9 265 274 -9 / 7 11 USAR Kwidzyn 9 244 283 -39 / 6 12 Sambor Tczew 10 271 338 -67 / 6 13 Szczypiorniak Olsztyn 9 215 362 -147 / 0 -
Kolejka 10 - Jedynka Morąg 25:35
(13:16)Warmia Energa Olsztyn - Jeziorak Iława 36:27
(14:16)KPR Gryfino - Sparta Oborniki 19:32
(11:18)Gwardia Koszalin - SMS ZPRP I Kwidzyn 31:28
(16:13)USAR Kwidzyn - Sambor Tczew 34:30
(17:8)AZS Bydgoszcz - Tytani Wejherowo 35:33
(17:19)MKS Grudziądz -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Andrzej Kryński 87 9 87/9 0/0 9.67 b/m Marcin Malewski 44 9 44/9 0/0 4.89 b/m Jakub Zemełka 41 9 41/9 0/0 4.56 b/m Michał Safiejko 36 9 36/9 0/0 4 b/m Szymon Adamczyk 32 9 32/9 0/0 3.56 b/m Filip Drobik 18 9 18/9 0/0 2 b/m Dawid Przysiek 16 9 16/9 0/0 1.78 b/m Piotr Dzido (K) 15 9 15/9 0/0 1.67 b/m Michał Sikorski 13 9 13/9 0/0 1.44 b/m Jan Lewandowski 9 9 9/9 0/0 1 b/m Piotr Skiba 7 9 7/9 0/0 0.78 b/m Dawid Reichel 3 4 3/4 0/0 0.75 b/m Bartosz Prusko 3 4 3/4 0/0 0.75 b/m Wiktor Zamojski 2 4 2/4 0/0 0.5 b/m Dominik Jaworski 1 8 1/8 0/0 0.13 b/m Piotr Rynkiewicz 0 7 0/7 0/0 0 b/m Cezary Kaczmarczyk 0 6 0/6 0/0 0 b/m