Kontuzje: Kopyt, Zeta i Didol na liście

Przed nami siedem spotkań do końca sezonu. Trudy rywalizacji dają się powoli we znaki naszym zawodnikom. Na liście kontuzjowanych mamy kilku zawodników.

W tym roku mamy sporo szczęścia. Mikro urazy to nasza codzienność, ale pozwalają zawodnikom Warmii Energa Olsztyn szybko powrócić na parkiet. Na drobne urazy w przeszłości narzekali m.in.: Adrian Chełmiński (plecy), Adrian Gruszczyński (kolano, staw skokowy), Marcin Malewski (plecy) i Adam Konkel ale wszyscy na mecz byli gotowi. Oczywiście, często ból oznaczał, że nie mogli grać na 100% swoich możliwości. Mimo to trener Warmii Energa, Igor Stankiewicz miał do dyspozycji pełny skład.

Tym razem sytuacja jest nieco gorsza. Na liście kontuzjowanych jest trzech podstawowych zawodników: Mateusz Kopyciński, Jakub Zemełka i Damian Didyk.

Kopyt leczy uszkodzony prawy nadgarstek. Absencja będzie prawdopodobnie wynosić około 3 tygodnie. Kapitan Warmii Energa Olsztyn zdąży jednak powrócić na parkiet. Dużo dłuższa przerwa czeka Kubę Zemełkę, który ma poważne problemy z kolanem. Obecna diagnoza mówi o 6 tygodniach odpoczynku. To oznaczałoby, że Zeta może nie zdążyć z powrotem na Ligę Centralną w tym sezonie. W tej sytuacji wszystkie oczy zwrócone są na Dominika Stępnia i Jakuba Kozłowskiego, którzy muszą na siebie wziąć ciężar gry. Pierwszym testem zawodników Warmii Energa była sobotnia rywalizacja w Biskupcu. Dominik to reprezentant Polski, dlatego oczekiwania są duże. Przeciwko Nielbie szwankowała skuteczność, ale nasz kołowy był widoczny i często obsługiwany przez kolegów. W przypadku Kozłowskiego to jest to dla niego duża szansa na więcej minut na parkiecie. W końcówce wspomnianej rywalizacji z Wągrowcem ręka mu nie zadrżała. Oby tak dalej!

Co do Damiana, trudno jeszcze wyrokować. Urazu nabawił się podczas sobotniego meczu przeciwko Nielbie. Najbliższe dni dadzą odpowiedź, czy jest to tylko bolesne stłuczenie mięśnia dwugłowego uda.

Tabela Ligi Centralnej jest dla Warmii Energa jasna. W walce o bezpieczne miejsce w lidze punkty potrzebne są jak powietrze. Dlatego szkoleniowiec musi skutecznie zastąpić nieobecnych. Życzylibyśmy sobie także, aby więcej problemów ze zdrowiem w zespole nie było.

Data: 21.03.2022