Hit nie zawiódł, ale punkty odjechały. Warmia Energa Olsztyn - MKS Bodega Grudziądz 33:34

W 6. kolejce spotkań na własnym parkiecie ulegliśmy 33:34 wiceliderowi rozgrywek i odnotowaliśmy pierwszą przegraną w Hali Urania w tym sezonie.
Już przed spotkaniem wiadomo było, że będzie to jeden z tych meczów, gdzie końcowe minuty będą decydowały o ostatecznym wyniku. I tak się stało. Kibice zobaczyli rywalizację na najwyższym pierwszoligowym poziomie, a do pełni szczęścia zabrakło nam wygranej.
Warmia Energa Olsztyn - MKS Bodega Grudziądz 33:34 (20:20)
Warmia Energa: Kaczmarczyk, Rynkiewicz, Urbanowicz - Reichel 9, Dzido 7, Drobik 5 (0/1), Cemka 5, Malewski 3, Sikorski 2 (1/2), Przysiek 2, Lewandowski, Gregorski, Zamojski, Ostrówka
MKS: najwięcej bramek - Malczak i Lewczyk po 9, Welcz 7
kary: Warmia Energa - 6 min; MKS 6 min
widzów: 295
Od pierwszych minut trwała zacięta walka, w której staraliśmy się narzucić swój rytm. Dobra dyspozycja obu zespołów sprawiła, że kibice w Małej Arenie mogli podziwiać festiwal bramek i wynik co rusz zmieniający się na korzyść jednej z ekip. W końcowych minutach pierwszej odsłony wydawało się, że lekką przewagę zyskali goście, którzy prowadzili 20:16 (27. min). Zryw z naszej strony i cztery trafienia z rzędu sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się kolejny remis. Ostatnią szansę na bramkę miał jeszcze Michał Sikorski, który pomylił się jednak z linii 7. metrów. Tym samym wynik końcowy rywalizacji po trzydziestu minutach był cały czas otwarty. Były też złe wieści, bo do kontuzjowanych: Maksymiliana Chyły i Kacpra Łapińskiego i niezdolnego jeszcze do gry Michała Derdzikowskiego doszedł rozgrywający świetny sezon Marcin Malewski. Ofensywny lider doznał skręcenia stawu skokowego i nie pojawił się w drugiej odsłonie na parkiecie.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, choć częściej do głosu dochodzili bramkarze i defensywa. Na dziesięć minut przed końcem było po 28 i wszyscy kibice zgomadzeniu w hali wiedzieli, że losy meczu będą ważyły się do ostatnich sekund. Najpierw na prowadzeniu byliśmy my (30:29), by za chwilę to MKS prowadził. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a emocje sięgały zenitu. Niestety, na cios wyprowadzony w ostatnich sekundach przez Jakuba Welcza nie byliśmy już w stanie odpowiedzieć skuteczną akcją, która dałaby remis i rzuty karne. Pierwsza przegrana w Uranii stała się faktem.
W następnej kolejce zmierzymy się na wyjeździe z KPR Gryfino, które w sześciu spotkaniach zgromadziło tyle samo punktów co nasz zespół.
Data: 21.10.2024
Następny mecz:



Tabela
Kolejka
Strzelcy
-
M Br+ Br- Br+/-Pkt. 1 Warmia Energa Olsztyn 0 0 0 0 / 0 2 Sparta Oborniki 0 0 0 0 / 0 3 Sambor Tczew 0 0 0 0 / 0 4 AZS Bydgoszcz 0 0 0 0 / 0 5 Wybrzeże I Gdańsk 0 0 0 0 / 0 6 SMS ZPRP Kwidzyn 0 0 0 0 / 0 7 Tytani Wejherowo 0 0 0 0 / 0 8 MKS Grudziądz 0 0 0 0 / 0 9 USAR Kwidzyn 0 0 0 0 / 0 10 Szczypiorniak Olsztyn 0 0 0 0 / 0 11 Jedynka Morąg 0 0 0 0 / 0 12 Jeziorak Iława 0 0 0 0 / 0 13 Silvant Handball Elbląg 0 0 0 0 / 0 14 MKS Handball Czersk 0 0 0 0 / 0 -
Kolejka Brak danych -
Zawodnik Bramek Meczy Liga Puchar Średnia Maksymilian Chyła 0 1 0/0 0/0 0 b/m Konrad Kruszyński 0 1 0/0 0/0 0 b/m Mikita Baranau 0 1 0/0 0/0 0 b/m
6. kolejka: Warmia Energa Olsztyn - MKS Bodega Grudziądz 33:34
Relacja zdjęciowa z pełnego emocji meczu przeciwko MKS Grudziądz autorstwa Łukasza Kozłowskiego