Warmia na piątkę! Warmia Energa - GKS Żukowo
OKPR Warmia Energa Olsztyn - GKS Żukowo 35:26 (16:10)
Warmia: Gawryś, Pikura, Kłodziński - Dzieniszewski 7, Sikorski 6, Malewski 6 (4/4), Żółtak 4, Deptuła 3, Golks 2, Dzido 2, Królik 1, Pasymowski
GKS: Didyk 6, Radecki 5, Wiczkowski 4, Adamczyk, Grądek - po 3
kary: Warmia - 8 min (Malewski, Koledziński, Golks, Dzieniszewski), GKS - 10 min (Grądek - 4 min, Radecki, Reseman, Adamczyk)
SONDA: Kto był najlepszym zawodnikiem spotkania przeciwko GKS Żukowo? [TUTAJ]
Olsztynianie podeszli do meczu w roli faworyta, chociaż w zespole nie brakowało problemów. W tygodniu poprzedzającym zawody kilku zawodników nie trenowało lub narzekało na zdrowie. Trener Żółtak nie mógł między innymi korzystać z usług Malewskiego, Gawrysia czy Kozakiewicza. Przy tak szczupłej kadrze to nie lada problem. Mimo to niedzielna rywalizacja przebiegała pod dyktando gospodarzy od pierwszego gwizdka sędziów. Już w 3. minucie było 4:1 dla Warmii i szkoleniowiec gości zdecydował się na wzięcie czasu. To faktycznie pomogło, bo przyjezdni "weszli" w końcu w mecz. Skutkiem reprymendy była lepsza gra żukowian i doprowadzenie do remisu 5:5 (10 min.). Tym razem do Daniel Żółtak postanowił porozmawiać z zawodnikami. Gra się nieco wyrównała, głównie za sprawą falującej formy w ofensywie gospodarzy. Co do samej obrony trudno mieć zastrzeżenia, bo goście głównie punktowali z kontr. Ostatni remis w spotkaniu padł w 16. minucie, potem panowała już tylko Warmia Energa Olsztyn. Wykluczenie zawodnika GKS-u gospodarze zamienili na trzy kolejne trafienia, a do przerwy przewaga urosła jeszcze bardziej (16:10).
Drugą odsłonę Warmiacy rozpoczęli w czwórkę, ale żukowianie nie potrafili tego przekuć na bramki. Tymczasem ekipa ze stolicy Warmii i Mazur nie zwalniała tempa, imponując szczelną obroną i kontratakami. W tym elemencie brylował tradycyjnie Radosław Dzieniszewski, a w sukurs kapitanowi poszedł Michał Sikorski. Przy udanych interwencjach Gawrysia, skuteczności z linii 7. metrów Malewskiego i zespołowej grze w ofensywie Warmia nie miała problemów z kontrolowaniem przebiegu wydarzeń na parkiecie. Ambitni goście starali się gonić, jednak blisko dziesięciobramkowa różnica utrzymywała się przez większość drugiej partii. Ostatecznie gospodarze pokonali GKS Żukowo 35:26, awansując na 3. miejsce w ligowej tabeli.
Już w najbliższy tydzień Dzieniszewskiego i spółkę czeka trudny wyjazd do Wągrowca.
powiedzieli po meczu: Daniel Żółtak
- Mogliśmy wygrać więcej, ale tak jak mówiłem przed meczem, Żukowo jest pokładanym zespołem i walczą zawsze przez całe spotkanie. To dzisiaj pokazali w tym meczu. W pewnym momencie prowadziliśmy dziesięcioma punktami i oni zaczęli niwelować tę naszą przewagę. Oczekiwałem od zespołu, że będziemy tę przewagę powiększać, moja filozofia jest taka, że gramy przez sześćdziesiąt minut i mamy walczyć o każdą piłkę. Jak mamy wygrać dwunastoma bramkami, to zróbmy to. Mogę być niezadowolony z ostatnich 10-15 minut, bo powinniśmy się lepiej zachować w ataku, czy też w obronie. Trzeba docenić przeciwnika, bo walczyli przez cały czas. Straciliśmy 26 bramek, czyli najwięcej w tym sezonie. Cieszymy się ze zwycięstwa, cieszy mnie brak kontuzji. Mamy tydzień żeby dobrze się przygotować do kolejnego arcyważnego meczu.
shmon
źródło wypowiedzi: www.sport.egit.pl
foto: Emil Marecki (www.sport.egit.pl)

Zapraszamy do skomentowania artykułu
Każda wypowiedź jest opinią wyłącznie jego autora lub grupy ludzi, którą reprezentuje w swoim imieniu. Serwis warmiaenerga.pl nie ponosi odpowiedzialności za komentarze pozostawiane przez użytkowników
mokat (2017-11-14 09:00:39)
BRAWO WARMIA ABY TAK DALEJ A BILETY POWINNE BYĆ PRZYNAJMNIEJ PO 10 ZŁ TO WCALE NIE JEST DUŻO PORÓWNUJĄC INNE KLUBY